Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-06-2023, 13:53   #2
Pliman
 
Pliman's Avatar
 
Reputacja: 1 Pliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputację
Krasnolud był w drodze już od kilku dni. Szedł pieszo. Nie lubił jeździć. Po pierwsze transport kosztował, a Roald nie chciał rozstawać się ze swoim złotem. Po drugie piesza wędrówka budowała kondycję, a tej wojownik nigdy nie ma za dużo.
Roald Twoax był dobrze zbudowanym krasnoludem w sile wieku. Surowe rysy jego twarzy skrywała bujna brązowa broda, momentami wpadająca w rudą. Na torsie krasnoluda połyskiwała wysokiej jakości pełna zbroja płytowa. U jego pasa wisiał solidny, krasnoludzki topór, zaś na plecach długi łuk refleksyjny.
Gdy Roald mijał rogatki miasteczka zaczepił go miejscowy żebrak, prosząc o choćby drobny datek na jedzenie. Krasnolud spojrzał na niego gniewnie, po czym złośliwie zatrząsł swoją sakiewką nie zmieniając tempa marszu.
- Won - rzucił mijając nędzarza.
Oakhurst miał być tylko przystankiem w podróży Roalda. Mimo, że szukał jakiejś przygody, z której mógłby przywieźć sowite łupy, nie spodziewał się, że mógłby ją znaleźć w tej dziurze. Biorąc pod uwagę, że słońce powoli chyliło się już ku zachodowi, skierował swe kroki do "Dzika", miejscowej oberży.
W karczmie zajął miejsce w kącie, siadając tak by mieć widok na całą salę, a w szczególności na drzwi wejściowe. Zamówił piwo i solidny kawał mięsa. Zanim przystąpił do konsumpcji zamienił jeszcze kilka słów z gospodarzem wypytując, ot tak dla pewności, czy w miasteczku nie ma przypadkiem jakiejś pracy godnej, doświadczonego już, wojownika.
 
__________________
Cóż może zmienić naturę człowieka?
Pliman jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem