Wątek: Starbase ECHO-1
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-07-2023, 12:26   #15
GreK
 
GreK's Avatar
 
Reputacja: 1 GreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputację
Janos Ciarka & Vicente Sanchez.
Kwatera 1B

- No i jak, może być? - Vicente zajrzał przez uchylone drzwi do kwatery 1B. - Mogę na chwilę?

Mężczyzna był właśnie w trakcie montowania metalowego obrazka z klasyczną pinup girl
na ścianie za pomocą palnika acetylenowego, który na stałe zamontowany był w jego mechanicznym przedramieniu. Ogólnie okazało się, że całe przedramię Ciarki pod panelami z syntetycznej skóry kryło dziesiątki narzędzi.

- Lepszhe niż koszhary - rzekł nadal żując tytoń. - Ale lukshusów nie ma… - Spojrzał dookoła. - Jashne… moszhna.

Sanchez wszedł do środka.

- Przydatny gadżet. - Wskazał na przedramię, po czym od razu przeszedł do rzeczy. - Muszę dostać się na transportowiec. Pewnie przydzielą mi ochronę. Potrzebuję dziesięciu minut. Może kwadransa bez świadków. Zastanawiałem się, czy mógłbyś załatwić mi tyle czasu.

- Brzmi… podejrzanie - przyznał Janos. - Załatwić czas na co?

Sanchez wiedział, że takie pytanie padnie prędzej czy później i miał nadzieję, że do tego czasu już się zorientuje czy może wprowadzić Ciarkę w plan. Niestety dalej nie był pewien czy może mu zaufać.

- Chcę przesłać informację poza systemem komunikacji SAMa - powiedział ostrożnie. - Transportowiec to jedyna szansa. Następna nie trafi się szybko. Audytorka będzie robić fetę powitalno-pożegnalną. Wtedy będziemy mieli jedyną szansę.

Mechanik milczał przez chwilę kończąc “przyczepianie” obrazka. Następnie palnik się schował, a panele skórne zaczęły się zamykać i jego ręka stała się zwykłą ręką. Wypluł na podłogę tytoń wywołując robota sprzątającego z jego norki i spojrzał na Vicente mówiąc wprost. - Słuchaj chłopie, jesteś duży i samodzielny. I głupio mi tu robić za świerszcza pociskającego ci morały do ucha… ale jesteś pewien że chcesz zacząć tą robotę od szpiegostwa korporacyjnego?

- Jakby na tym można było nieźle zarobić to dlaczego nie? - spytał niezbity z tropu.

- I już odpaliłbyś mi działkę? - zapytał żartobliwie Janos i podrapał się po karku.- A czemu nie… dogadać się z kimś z transportowca i po prostu… tak przesłać informację? Są wynajętymi podwykonawcami. Mają mniej powiązań z naszym pracodawcą niż my.

- Po prostu myślałem, że szybciej dogadam się z kimś, z kim przyjdzie mi spędzić kolejne pięć lat w tej puszce, ale jeśli to problem…

- Naprawdę mi pochlebia, że mnie wybrałeś. Jestem wręcz wzruszony, ale uważam że do odciągania uwagi, w większości męskiej, załogi nada się bardziej seksowna laska, a nie stary brzydal taki jak ja.- zaśmiał się Janos i zamyślił.- Na statku w roli nawigatora pracuje Katya, spoko babka. Mogę pójść z tobą przy okazji i przedstawić was. Da się z nią dogadać.

- Nie jestem przekonany - pokręcił nosem Hiszpan. - Z próby wysłania komunikatu poza SAMem mógłbym się jakoś wyłgać w razie wykrycia, ale wciągając kogoś spoza załogi ECHO… Heh… to już mi wygląda na dużą niesubordynację.

- Bawisz się w szpiegostwo korporacyjne. W takim przypadku oskarżenie o niesubordynację to twój najmniejszy problem. - ocenił mechanik i dodał wzruszając ramionami.- W zależności gdzie trafimy na statku, to… ile według ciebie mógłbym ci minut załatwić? Dwie, trzy, pięć… zagadując naszego przewodnika. A i wtedy jest duża szansa na wpadkę. Tam się zawsze kręcą ciągle jacyś załoganci. Nie znam się na informatyce, ale założenie ładunku, czy otwarcie zamkniętych drzwi to około 5 do 10 minut podejrzanej działalności. Jak dla mnie jedyne sensowne i bezpieczne rozwiązanie to dogadać się z kimś w załodze.

Vicente ważył przez chwilę w głowie słowa drugiego pilota. Może jego plan nie był tak dobry jak myślał. Jednego był pewien - nie zamierzał w niego wciągać kolejnych osób.
- Dobrze - machnął ręką. - Pewnie masz rację, ale… Zostawmy to. Dzięki za… chęci.

- Nie ma sprawy. Jakbyś chciał jednak wykręcić coś mniej dramatycznego, to… zawsze jestem chętny na zwinięcie skrzynki alkoholu nie robionego w replikatorze.- dodał na koniec żartem Janos.

- Będę pamiętać - obiecał Hiszpan.
 
__________________
LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną)
GreK jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem