05-07-2023, 11:02
|
#23 |
Młot na erpegowców | Kamienna maska miraluki nieznacznie skruszała, a jej usta przybrały nawet kształt czegoś w rodzaju delikatnego uśmiechu.— Dziękuję pani, naprawdę nie ma powodów do obaw — rzekła po tym jak twi’lekanka odwołała wezwanie lekarza. Następnie uważnie wysłuchała wszystkiego, co miała do przekazania rangerka.— Rozważaliście państwo opcję sabotażu? — zapytała, bezbłędnie podążając za nią w kierunku budynków administracyjnych. — To się dobrze składa, bo właśnie mieliśmy na samym początku udać się do pana Paradosa. A przy okazji, wiadomo coś pani na temat śledztwa w sprawie śmierci senatorów? Podobno jest ono „w toku”, choć zdawałoby się, że to zwykłe wypadki. Dlaczego jeszcze go nie zamknięto?
Zbliżająca się z naprzeciwka para tarasinów wywołała mimowolną refleksję u Wędrowniczki. Istoty poruszały się jak jedna z postaci z jej wizji. Na dodatek ta niższa emanowała Mocą silniejszą od jej towarzysza.— Nie ma potrzeby, proszę pani, ale dziękuję uprzejmie za troskę — odpowiedziała na ofertę mniejszej z gadzich istot. Gdy tamta użyła na niej Mocy, miraluka ponownie wykonała swój niezwykle oszczędny uśmiech.— Tak jak pani mówiłam. Gatunek rozmówczyni i jej podejrzanie znajomy głos skłonił Wędrowniczkę, do próby zajrzenia w umysł biegłej w Mocy istoty. |
| |