Jaszczuroludzie zupełnie nie przejęli się reakcją i odejściem przybyszy, zamiast tego bez słowa wracając do swojego ogniska, ignorując, a może nie zauważając jaszczurzego zombiaka. Bohaterowie pomknęli przez istny labirynt z kościanych wzgórz, przetykanych kałużami gorącej smoły, biegnąc w stronę dobrze słyszanych odgłosów młotogona. Nazwa ta niewiele mówiła o naturze stwora, chociaż Edward i Jin mieli już swoje przypuszczenia, które potwierdziły się, gdy wypadli na kawałek otwartego terenu, stając niemal twarzą w twarz z bestią.
Po szerokiej połaci kości wymieszanych z gęstą smołą, tworzącej dość trwałą powierzchnię, miotał się ogromny, liczący sobie prawie dziewięć metrów długości gad. Cztery przypominające kolumny nogi podtrzymywały sięgający ponad głowę dorosłego mężczyzny tułów, pokryty z wierzchu grubymi, kościanymi płytami z groźnie wyglądającymi kolcami po bokach. Pancerz ten pokrywał także niewielki jak na ten rozmiary zakończony czymś w rodzaju dzioba łeb. Więcej uwagi przykuwał jednak drugi koniec dinozaura – masywny, długi ogon zwieńczony potężną kulą pokrytą płytkami, od którego gad zyskał swoje miano. Jin i Edward rozpoznali bestię z „Przewodnika po gadach Mwangi” jako ankylozaura: olbrzymy te były raczej nieagresywne i spokojne, ale zaczepione walczyły zaciekle aż do śmierci, umiejętnie korzystając ze swojego „młota” do ogłuszania wrogów. Nekrochemik zauważył od razu, że ten akurat osobnik jest już dość stary, a do tego toczą go jakieś choroby – gad poruszał się sztywnie, do tego miotając się nieskładnie na lewo i prawo.
Gdy uczeni obserwowali bestię, Amos i Zod zauważyli, że pomiędzy nimi a stworem, kucając za jedną z wszechobecnych stert kości, czaiła się jaszczuroludka uzbrojona w świetnie wykonane terbutje. Wyglądało to tak, jakby zasadzała się na dinozaura, ale gdy tylko zauważyła intruzów, w jej oczach zapłonął gniew. Zerwała się na nogi i ryknęła głośno.
- Ta bestia jest MOJĄ śmiercią! Okażcie wdzięczność za poparcie i odstąpcie! -
To wystarczyło, by zwrócić uwagę młotogona. Gad wydał z siebie świergotliwy okrzyk i ruszył do ataku!