|
Sesje RPG - DnD Wybierz się w podróż poprzez Multiwersum, gdzie krzyżują się różne światy i plany istnienia. Stań się jednym z podróżników przemierzającym ścieżki magii, lochów i smoków. Wejdź w bogaty świat D&D i zapomnij o rzeczywistości... |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
22-06-2023, 12:39 | #131 |
Reputacja: 1 | Czas spędzony w wiosce niziołków był krótki, choć efektywny. Jin musiał przyznać że mały lud był doskonale dostosowany do życia w dżungli, choć ich aparycja nieco różniła się od tej do której był przyzwyczajony. W swoim dzienniku odnotował ciekawe różnice w fenotypie tych istot, okraszone rudymentarnymi rysunkami. Brak mu było talentu artystycznego, ale rysował na tyle dobrze by w przyszłości odświeżyć swoją pamięć. |
23-06-2023, 11:34 | #132 |
Reputacja: 1 | Edward podczas pobytu w wiosce niziołków nie planował robić nic specjalnego, najważniejsze było dla niego to żeby trochę odpocząć, posłuchać i poznać tutejszych i zdecydowanie spróbować ich jedzenia. Gdy Zaahku przyniosła im prezent widząc jak bardzo Jin się nim zainteresował skinął głową na jego pytanie. -Mi to pasuje, pewnie nie wygodnie by się to nosiło razem z kapeluszem. Zaśmiał się nieco niezręcznie po czym odpłynął ponownie myślami nieco zasmucony tym że niziołki nie miały żadnych informacji o smokach, choć być może to lepiej dla bezpieczeństwa ich drużyny.. *** Po drodze Mag nie wyglądał na specjalnie zadowolonego. Podróż przez dżunglę wciąż była dla niego czymś nowym i mimo iż wciąż była piękna i wspaniale było popodziwiać egzotyczne widoki jakie przed nimi odkrywała to ciągłe chodzenie robiło się coraz bardziej nużące, a napięcie związane z tym że w każdej chwili powinni być gotowi na to że coś czy też ktoś ich zaatakuje męczyło równie mocno co klimat. Gdy dobiegły do niego słowa Jina był zaskoczony tym że nie zauważył nawet tego co próbował zrobić. Spojrzał na jego twarz i na wielki szkielet nie będąc pewnym czy coś mu się nie przewidziało ze zmęczenia. Przetarł sobie oczy, i opieprzył samego siebie za brak uwagi w takim miejscu. Przytaknął po raz kolejny i ruszył dalej. *** Po dotarciu do grupy jaszczuroludzi przykucnął niedaleko Jina tak by na nich spojrzeć. Spoglądał na nich przez chwilę nim spojrzał po reszcie towarzyszy. -Może coś kopią? Nie wiem czy jest sens próbować się zakradać jeśli chcemy spróbować rozmawiać. Chętnie spróbowałbym porozmawiać z nimi nawet osobiście. Dobrze by było ich też za bardzo nie straszyć już na wejściu. Jeśli nikt nie ma nic przeciwko mogę do nich wyjść i zainicjować rozmowę. Gdy skończył oznajmiać swoje stanowisko rozejrzał się raz jeszcze po towarzyszach tym razem szukając w nich jakiegokolwiek znaku sprzeciwu. Miał ochotę zrobić cokolwiek ciekawego po tej całej drodze i preferował ciekawą konwersację ponad walkę na śmierć i życie. |
24-06-2023, 10:14 | #133 |
Reputacja: 1 | Zod przez chwilę liczył, że przekuje złomki topora w coś dla siebie. W nich wciąż kryła się magia i technicznie wiedział jak ją wyciągnąć na powierzchnię. Potrzebował tylko szansy. I kuźni. Ale kuźni na jego rozmiary, czego niziołki niestety nie były w stanie zaoferować. Niezadowolony odłożył to na później. |
24-06-2023, 13:52 | #134 |
Reputacja: 1 | Wizyta w wiosce niziołków była ciekawym doświadczeniem. Amos, choć sam był wysoki i często miał problemy z pomieszczeniami przystosowanymi do mniejszych raz, po raz pierwszy miał okazję poczuć się niczym gigant. Wszystko było takie małe. Zupełnie jakby bawił się dziewczęcymi zabawkowymi lalkami. Z tym, że te lalki były żywe. |
28-06-2023, 09:11 | #135 |
DeDeczki i PFy Reputacja: 1 |
|
01-07-2023, 08:57 | #136 |
Reputacja: 1 | Jin obrzucił uważnym spojrzeniem zabiedzonych jaszczuroludzi, choć jego uwaga była odciągana przez niepokojące dźwięki dochodzące zza hałdy kości. |
03-07-2023, 16:55 | #137 |
Reputacja: 1 |
|
06-07-2023, 09:06 | #138 |
DeDeczki i PFy Reputacja: 1 |
|
12-07-2023, 08:45 | #139 |
DeDeczki i PFy Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Sindarin : 12-07-2023 o 08:47. |
12-07-2023, 14:07 | #140 |
Reputacja: 1 | Gdy tylko kurz opadł Jin szybko podszedł do Zoda - Nie ruszaj się, proszę. - powiedział i ocenił rany które odniósł wojownik - Nie wygląda to najgorzej, daj mi chwilę. - dodał i nie śpiesząc się wyjął z bandoliera kilka substancji które zmieszał i dodał do nich pojedynczą kroplę zdobycznej trollowej krwi. Roztarł tak powstałą maść na skórze diablęcia i z zadowoleniem obserwował jak rany które ten odniósł goją się w przyspieszonym tempie. - Za jakąś godzinę dokładnie zetrzyj mieszaninę ze skóry i spłucz odrobiną wody. |