Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-07-2023, 09:54   #106
Alex Tyler
Młot na erpegowców
 
Alex Tyler's Avatar
 
Reputacja: 1 Alex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputację
Ichika żywiła głęboką nadzieję, że kultyści mimo wszystko nie dotrzymają słowa i brutalnie zarżną swojego jeńca. A jej samej uda się pochwycić słuchem jak wirtuozi zbrodni narzędziami mordu wyrywają z jego gardła słodką melodię agonii i cierpienia. Najlepiej jakby mogła obejrzeć cały spektakl, ale podsłuchiwanie też było bardzo ekscytujące. Pobudzało wyobraźnię i miało w sobie posmak czegoś nielegalnego... Po tych myślach analityczka inwestycyjna nieśmiało zbliżyła się ku drzwiom, niegodna uwagi i niedostrzegalna jak zwykle. Pragnęła nie utracić nawet najdrobniejszego bolesnego jęku mordowanego z zimną krwią mężczyzny. Dla niepoznaki wcisnęła się w kąt przy drzwiach, spuszczając wzrok i kuląc się niczym zrezygnowana ofiara. Bacznie nasłuchiwała. „Graj muzyko...”.

Niestety nie była zidentyfikować dźwięków za drzwiami, choć przez jakiś czas wydawało jej się, że słyszy jakiś ruch, który nie był odgłosem kroków oddalających się oprawców. Najchętniej otworzyłaby drzwi, jeśli by podołała, lecz niestety konsekwencje tego czynu byłyby problematyczne także dla niej. Przedstawienie musiało trwać, ale jej rola nie mogła się skończyć. Żyjąca z depresją jak z oblubienicą farbowana blondynka nie raz przekonała się, że jej instynkt samozachowawczy jest nie do pokonania. Sama nie potrafiła odebrać sobie życia i zdejmowała ją prawdziwa groza na samą świadomość, że naprawdę mogłaby umrzeć. Paradoksalnie w samym umykaniu śmierci widziała coś niewytłumaczalnie pociągającego. Dlatego tak niespotykaną gratką była dla niej cała ta śmiertelnie poważna sytuacja. Własne zachowanie nie wydawało jej się w żadnym stopniu zwariowane. Fujiwara nigdy nie kwestionowała swojej poczytalności, a jako osoba intelektualnie znajdująca się na prawym skraju krzywej Gaussa, potrafiła sobie wszystko idealnie zracjonalizować. W końcu pociąg do ryzyka nie był żadnym zaburzeniem...

Sytuacja wydawała się patowa, a nadmierna ostrożność zabarykadowanych razem z nią towarzyszy wcale nie była bez podstaw. Jednak ich nieporadne próby wyjścia z oblężenia i upewnienia się co do czystości zamiarów sekciarzy były bardzo nieporadne. Wymagało to olbrzymiego wysiłku psychicznego od Ichiki, ale widziała jak zmusić zabójców do wykonania poleceń.
— Przysięgnijcie na Ithaquę! — podniosła niespodziewanie łamiący się głos. — Przysięgnijcie na jego cześć i zimny majestat, że wykonaliście polecenia co do joty i nie szykujecie podstępu. A jak nie to niech was zdejmie jego najcięższa klątwa, tak jak jest to pisane ratującym przyobiecaną mu kobietę.
 
Alex Tyler jest offline