Dean podrapał się po głowie. Potem usiadł na podeuszce obok:
- No i kurwa wyszedł "Egnlishman in New York"- mówimy w jednym języku, ale realia inne. Może to i kwestia, że jednak wychowała mnie kapela- pisanie piosenek to używanie metafor.
No dobrze Eddie, przepraszam jeśli to źle zabrzmiało. Ja rozumiem, że chcesz coś zrobić. Może nawet lepiej z Dianą wiecie co może się dziać z tatą. I czym to grozi, a dla mnie... Nigdy nie rozmawiałem z duchem, nie widzę ich. Uwzględniałem ich istnienie, a nagle dowiaduje się, że jest więcej zasad niż myślałem.
Mnie też skręca na myśl co może się stać- sprawa taty została zamknięta lata temu, źle ocenili. Uznali, że się powiesił zamiast szukać mordercy. Tysiące ludzi w necie go wyśmiało i za to pseudo-samobójstwo i za to, że marny z niego był artysta. I nagle jest szansa, żeby udowodnić prawdę. Przeraża mnie myśl, że od tak ta szansa zniknie.
Mam wrażenie, że ta sytuacja to budowanie domku z kart- jeden zły ruch i szansa zostanie zaprzepaszczona, jeśli nie dojdzie do czegoś gorszego. No i to jest sprawa sprzed 4 lat, to jak wyciągnąć coś z głębi szafy. Minęło parę godzin od kiedy "poznaliśmy Sybillę"- czy to starczy, żeby cokolwiek uruchomić? Rozumiem, że trzeba będzie postępować ostrożnie i nie wkurzać departamentów. W poza tym reakcja na to twoje picie zajęła parę godzin zanim coś zrobili.
No, ale ustaliliśmy, że Sybilla wyniuchała, że coś się stanie i że to nie był blef. Podziękowania dla Madame Antanazji. Doceniam. Tak więc powinniśmy się zastanowić, czy czarodziej Tantem coś pomorze i nas stać na tę pomoc. Czy iść do Gniazda ekhm... domu Dallenów, żeby dowiedzieć się co się udało ustalić?
-Lepiej śpiewasz niż myślałam, Eddulan- wtrąciła Joan.
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh
Ostatnio edytowane przez Guren : 19-07-2023 o 13:53.
|