Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-07-2023, 18:21   #417
Guren
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
- Słyszysz, Dean?- Joan wstała gwałtownie z krzesła- Nie jesteś przeklęty! Wmówiłeś sobie!

Przeczesał palcami po włosach. Chwilę kręcił jedno pasmo na palcu- za mocno mu się coś tutaj nie zgadzało w diagnozie wróżbitki. Dlatego musiał powiedzieć z krzywym pół uśmieszkiem:
- Brak znaczniejszego przeznaczenie? Zero klątwy? Brzmi nieźle, ale z całym szacunkiem Madame proszę się rozejrzeć. Siedzę z wami jasnowidzką, pół bogiem z Przepowiednią przez duże “P” na barkach, dziewczyną, której rodzice załatwili kontrakt z wujem Samo Zło i Mrocznym Przeznaczeniem. Rozmawiamy zaś przy herbatce o duchu mojego zmarłego. Jeszcze parę tygodni temu miałem w drużynie księcia z kosmosu. I ja tutaj mutant…. A nie mówiąc o mojej siostrze…
-Ekhm… -
młodsza zgromiła go wzrokiem. Uznał, że nie powinien wspominać o tym, że Joan to jego “Człowiek przy Monitorze”, czy haker, który włamał się do zgłoszeń policyjnych zanim skończyła gimnazjum.

Dean kontynuował, a każda jego myśl zaczynała nabierać lodowatego tonu:
- Jej się moc nawet jeszcze nie wyrżnęła, ale skoro mamy tych samych rodziców to mutantowanie jest wielce prawdopodobne. Przy tym, czy mamy pewność, że taką samą moc co ja? Może będzie mocniejsza? Tak więc jestem najsłabszym ogniwem bez potencjału na podbój choćby 3 Stanów. Na serio niejednokrotnie kiedy patrzę na to z kim się stykam, to pytam sam z siebie cytując “Greed of Teeth” od STONE COVE- “Co ja tutaj kurwa robię?!” Ot, wchłaniam właściwości materii, przewodzę prąd i rzucam sarkastyczne kawałki. Oto ja Mephisto.

W poza tym Madame przed chwilą z waszych kart wyszło, że nie dość że jestem połaczączony nicią przeznaczenia z niespokojną duszą , to jeśli zawiodę to nawet nie umiecie przewidzieć co się stanie. Brzmi jak misja ze znacznikiem "przeznaczenie". Może nie z kalibrem podbicia tutejszego świata, czy stanięcie w szranki z kimś kto spróbuje podboju, ale brzmi jakby pół Halycon City mogło rozwalić.

Na serio Madame czy według was kogoś obracającego się w takim towarzystwie i co ważniejsze pozostającym żywym można nazwać “normalnym”? Nie zrozumcie mnie źle Madame, ja nie wierzę, żeby było mi pisane bycie Wybrańcem, czy nawet sławnym. Ale ostatnie co mogę powiedzieć to, że jestem normalny. Może to nawet jakieś obciążenie genetyczne patrząc kogo ojciec zebrał w kapeli, a tym, że po śmierci jego osoba w końcu zainteresowała nekromantkę z wybujałym ego… mniemaniem o sobie. Ze strony matki też kiepsko skoro Pradziadek twierdził, że z Europy przywiózł osikowe kołki i tylko dlatego nie wiszą na ścianie, bo je zużył. Zużył. Mogę zaświadczyć, że do tej pory jego warsztat w Chicago przyciąga dziwaków. Jezu, nic dziwnego, że z siostrą jesteśmy cholernymi magnesami na Materię Dziwactwa. To była kumulacja genetyczna. Tak bardzo, że na widok prawdziwej magiczki żadne z nas nawet nie wrzaśnie. Nie uważacie Madame, że to dziwne? Może to nie klątwa, ale normalność zwykłego nastolatka też nie.

Po tym jak babsko próbowało dać mi w twarz, a zamiast tego złamała palce, bo wchłonołem zdolności ściany jakiej dotknąłem moje marzenia na bycie normalnym wyskoczyły przez okno ze skutkiem śmiertelnym. Sam tego nie ogarniam czym jestem i dokąd mnie doprowadzi, ale póki tego nie ogarnę jestem bardziej kamieniem u szyi niż materiałem na chłopaka.


Mierzył wzrokiem ciocię Eddiego. Joan widocznie miała dość ciszy jaka zaległa, bo powiedziała:
-No właśnie Pradziadek. On też zmarł nagłą śmiercią.
-Facet spadł z drabiny i umarł od wylewu -
wycedził Dean - Nawet nie od razu…
-No ale śmierć w łóżku z gromnicą jak Prababcia to też nie była. A duchy to są zwykle ze śmierci nagłej. Sybilla mówiła o “duchach przodków”. Dziadkowie z obu stron rodziny żyją, więc Pradziadek to najlepiej rokuje- zmarł nagle, jego prochy są w tym kraju. Inne “duchy przodków” mogą być dopiero w Europie. To… Nie wiem… Może Mistrz Tandem pomógłby przechwycić ducha Pradziadka lub ustalić ile jest tych “duchów przodków” zanim zrobi to Sybilla.
-Okay… Eddie, Madame Antrazjo jak się dostać do Doliny?


Reject Influence
5+5=10 SUKCES!
Przy 10+ wybieram:
• Mark potential by immediately acting to prove them wrong
• Cancel their Influence and take +1 forward against them
Madame Antanazjo, mylicie się do potęgi!
Aktualny Potential: 3/5

 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh

Ostatnio edytowane przez Guren : 20-07-2023 o 11:34.
Guren jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem