Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-07-2023, 12:36   #21
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Gdy Gog wypowiadał się na temat przyszłych stosunków z ich pracodawczynią, Raif potarł brodę, by stłumić uśmiech. Nie mówił jednak nic, chcąc pozwolić najpierw wypowiedzieć się kompanom.

- Sztama. - Odpowiedział uściskiem dłoni na uścisk Roalda, chociaż jego był zdecydowanie słabszy.
- Gog, nie mam nic przeciwko półkrasnoludom zabawom łóżkowym w parach różnorasowych, ale ta panna zrobiła cię w jajo - przeszedł do sprawy kolejnej. - Ad calendas lantanas oznacza tyle, co na święty nigdy. Oby tylko z wypłatą nas tak nie wystawiła. Trzeba się upewnić, czy i z tymi kluczami, pieczęciami i tak dalej to nie kolejne minięcie się z prawdą. Może wcale nie rozmawiała z burmistrzem? Może burmistrz rozstał się z kluczami nie tyle niechętnie, co całkiem bez swej wiedzy...
- Zdecydowanie bym nie chciał, żeby pod świątynią, gdy już z niej wyjdziemy, czekał na nas oddział straży, a potem loch, zamiast garści platyny
- dodał. - Mamy zezwolenie reprezentantki władzy na pobicie strażnika... Nie uważacie, że to dziwne? Może lepiej postawić mu flaszkę i spić chłopa, zamiast walić go w łeb?
- I jeszcze jedno... Zabieramy tylko księgę, czy wszystko, co się da? Włam, pobicie strażnika, kradzież majątku świątynnego? Do końca życia nie wyjdziemy z lochu, jeśli panienka się na nas wypnie. To też warto by przemyśleć.

 
Kerm jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem