Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-07-2023, 13:01   #192
Pliman
 
Pliman's Avatar
 
Reputacja: 1 Pliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputację
Ebenezer nie był zwyczajnym pastorem. No bo niby, który pastor tak chętnie posługuje się łaciną? Któremu tak łatwo przychodzi zabicie innej istoty ludzkiej w imię niby to wyższych wartości? I wreszcie, który pastor potrafi tak bezproblemowo łamać wyznawane przez siebie wartości, jak Thompson robił to teraz? Jego postawa przywodziła na myśl bardziej księdza niż pastora...

Wielebny świętował na całego. Pił za dwóch, jadł za trzech, śmiał się tańczył i śpiewał. A gdy się zmęczył obmacywał dwie kompletnie nagie indianeczki, które siedziały na jego kolanach. Ewidentnie tej nocy puściły mu wszystkie hamulce. Zabawa trwała niemal do rana. W końcu było co świętować! Nie dość, że udało się znaleźć Evelyn, to jeszcze poczciwi Tucuna obronili swoją wioskę, a pokaźna grupa kanibali udała się na spotkanie z diabłem.

Kiedy wszyscy zaczęli się wreszcie rozchodzić, Ebenezer wstał lekko się kołysząc, klepnął swoje nieodłączne dziewczynki po nagich tyłeczkach i skierował się wraz z nimi do przeznaczonego mu na nocleg lokum. Ale spać jeszcze nie zamierzał. Trzeba było bowiem skorzystać z gościnności towarzyszek. Zabawiali się więc we trójkę w różnych konfiguracjach, nie stroniąc przy tym od krzyków, pisków i jęków rozkoszy. Aż wreszcie usnęli. Zanim jednak Ebenezer zaczął chrapać, obiecał towarzyszkom powtórkę z rozrywki.
 
__________________
Cóż może zmienić naturę człowieka?
Pliman jest offline