Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-09-2007, 18:01   #12
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Roderick z pewną dozą nieufności przyjął zaoferowany mu puchar. Z równym brakiem zaufania powąchał zawartość. Przez jego twarz przemknął wyraz przyjemnego zaskoczenia. Nie dowierzając własnemu nosowi skosztował odrobinę brązowo-czerwonego trunku.
- Nie do wiary - pomyślał.
Pociągnął nieco większy łyk i pokręcił głowa.
- Mistrzu - powiedział do karczmarza - niebo w ustach. Przekażcie wytwórcy tego nektaru wyrazy najwyższego podziwu i uznania.
Przełknął kolejny, niewielki łyk, chcąc jak najdłużej delektować się smakiem napoju.
- Aż żal się spieszyć... - stwierdziłł.
Nie odchodząc od baru ponownie rozejrzał się dokoła. Ożywiona wymiana zdań przy dużym stole znów przyciągnęła jego uwagę.
- Najchętniej bym do nich podszedł... I przyłączył się do rozmowy... - pomyślał.
Nie znajdując chwilowo pretekstu by dołączyć się do wspomnianego towarzystwa przeniósł wzrok na karczmarza.
- Nie słyszeliście czasem o jakiejś ciekawej wyprawie? - spytał. - Życie w mieście nie jest aż tak ciekawe, jakbym pragnął. Nie można całych dni i nocy spędzać na piciu, chociaż wasz trunek - znów wypił trochę i ponownie z uznaniem pokiwał głową - należy do najlepszych pod słońcem.
Znów rozejrzał się po sali. Zauważył wtedy, że jeden z elfów przesiadł się do stołu, przy którym siedział samotny obserwator.
- Ciekawe, czy jak ja zacznę się bezczelnie wygapiać, to też któryś z nich do mnie podejdzie - przemknęło mu przez głowę.
Na razie spokojnie czekał na ewentualne słowa barmana.
 
Kerm jest offline