Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-07-2023, 15:25   #116
Arthur Fleck
 
Arthur Fleck's Avatar
 
Reputacja: 1 Arthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputację
Gdy zimna stal przeszyła wnętrzności Joel Larsen po raz drugi w życiu dotknął prawdziwego chłodu. Pierwszy raz poczuł to przenikające zimno, gdy jako sześciolatek leżał pod ścianą z roztrzaskaną czaszką, teraz po latach znowu doświadczał podobnego uczucia.

Umierał. Jak Thomas, jak Barry, jak Jake.

Nadzieja wyciekała z niego szybciej niż krew, wolę walki zastąpiła bezsilność. W idealnym świecie, nie tym stworzonym przez okrutne, milczące bóstwo tylko filmowego scenarzystę właściciel pensjonatu okazałby się ex-komandosem na emeryturze i brawurowo wybiłby wszystkich świrów do nogi. W idealnym świecie Joel Larsen wykonałby ostatnią, samobójczą szarżę i uratował Timowi życie, dał mu szansę, by ten stał się ich deux ex machiną. Ale nie żyli w filmowej w fikcji, żyli w świecie gdzie bohaterskie zrywy mają zazwyczaj tragiczny, bezsensowny koniec, są aktem daremnej desperacji. Żyli w świecie, gdzie człowiek ponad wszystko po prostu próbuje przetrwać, przedłużyć swoją egzystencję. Dlatego nauczyciel nie drgnął gdy wróg rzucił się na właściciela pensjonatu a potem zaczął go bezlitośnie okładać. Joel wiedział, że nawet zdrowy, w szczycie formy, nie ma większych szans w starciu z wrogiem. Przyjął więc taktykę, którą czasem słabsze gatunki stosują gdy spotkają drapieżnika.

Postanowił udawać trupa.

Dźgnięcie nożem mogło okazać się jego zgubą, ale i szansą na ucieczkę. Zamknął oczy, osunął się na ziemię i spowolnił oddech. Przestał się ruszać.
 
Arthur Fleck jest offline