Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-08-2023, 13:07   #27
Guren
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
Reszta dnia zeszła im na przygotowaniach do wyprawy, w końcu mieli udać się na potencjalne terytorium ich prześladowców. Kto wie czego mogli się tam spodziewać ?
Chyba nie tego że z samego rana przez otwarte okno do ich pokoju wleci strzała chociaż może nie powinno ich to dziwić zważając na ostatnie parę dni. Jednak szybko zauważyli że do pocisku był przywiązany zwitek papieru, Hekja była dość bezpośrednia. Wiadomośc nabazgrana brzydkim a może pośpiesznym pismem głosiła.
“Skurwieł opuścił miasto zaraz po zleceniu roboty. Prawdopodobnie was obserwują. Moje pytania o Jorgana mogły zwrócić ich uwagę. Znikam z miasta. Jesteśmy kwita.”
- Ale wiecie, trzeba przyznać, że ona ma styl, co nie? - powiedziała Arabel - To te kruki… może kupimy kota? Albo wynajmiemy catfolka… Takiego z karabinem lub pistoletami?
- Jeśli przy okazji powystrzela się tych z Pięciu Sztormów to czemu by nie? -przytaknęła jej Hotarubi.
- Eh… - Kenji westchnął boleśnie, przeczytawszy notkę - To co teraz robimy? - spytał swe towarzyszki.
- To co planowałyśmy wcześniej, ruszamy na twierdzę nieprzyjaciela! - Powiedziała pewna siebie Ameiko.
- Zakładając że to właściwy trop, choć kto wie co może czekać nas po drodze. - Dodała jej siostra która chyba nie podzielała entuzjazmu.
- Prawdopodobnie najwięcej odpowiedzi poznamy i tak w tej twierdzy, więc byłabym za dotarciem tam. zadeklarowała kunoichi -[/i] Oczywiście po odpowiednich przygotowaniach oraz spotkaniu z niedoszłą asasynką [/i]
- Frontalny szturm na umocnione pozycje nieprzyjaciela nie tylko pozwala wziąć go z zaskoczenia, ale także rujnuje jego morale… Tak mawiał nasz dowódca, gdy szliśmy na krucjatę… - paladyni się zafrasowała.
- No cóż… - Kenji zastanowił się przez chwilkę - Nie wszystko idzie po naszej myśli, ale okej, ruszmy na twierdzę. Nie mamy chyba niczego lepszego w zamierzeniach, prawda?

Nie tracąc więcej czasu przygotowali się do drogi jako że twierdza była kawał drogi od Kalsgardu. Pierwszy dzień pieszej wędrówki po wąskim szlaku prowadzącym przez bagniste tereny usłane małymi zagajnikami i łupkowymi wzgórzami minęła spokojnie. Właściwie można by powiedzieć, że było aż nudno więc siostry Kaijitsu spróbowały umilić podróż muzyką zwłaszcza gdy rozbili obozowisko na noc. Amaya wciąż obawiała się podstępnego ataku lecz noc minęła w spokoju bez niespodzianek. Za to następnego dnia gdy przeprawiali się ścieżką pomiędzy zielone torfowiska mijali niewielki zarośnięty staw pokryty małymi kolorowymi kwiatkami, byłoby to nawet urokliwe gdyby nie nagły ruch pod powierzchnią. Powoli z wody wyłoniło się wielkie żółto-pomarańczowe cielsko śluzu powoli pełzające w ich stronę.
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh

Ostatnio edytowane przez Guren : 06-08-2023 o 18:03.
Guren jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem