Kozak zsiadł i naciągnął kuszę. Osłonięty z jednej strony przez konia zaczął się rozglądać w poszukiwaniu kolejnych cieni. - Jak to mówią Brytonii, deja vu - rzucił do kompana. - Mam złe wspomnienia po poprzednim klasztorze. Wystaw sobie, oszukał mnie tam krasnolud. Kurwa, taki dobry topór szlag trafił. |