Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-08-2023, 12:53   #13
Morph
 
Morph's Avatar
 
Reputacja: 1 Morph nie jest za bardzo znany




Obrazy, jakie serwował mu teraz świat układały się w niepokojący i wypełniającą serce ogromną trwogą kolaż. Kadry, jak z jakiegoś filmu Wajdy, czy Kieślowskiego. Sceny wyprane z kolorów, emanujące niewypowiedzianą, ukrytą w każdym najdrobniejszym szczególe, grozą. Zwykła szara bryła przyszpitalnego budynku uruchamiała niekończącą się lawinę skojarzeń.

Podziemne katownie UB.

Wykrzywione w grymasie nienawiści i ociekające pianą, wściekłe pyski oprawców.

Krzyki, wrzaski i bluźnierstwa.

Zasiniałe oczy, połamane kości i pozrywane paznokcie.

Stukot podkutych oficerskich butów na zimnej posadzce.

Polska martyrologia w pigułce.[/color]


Bezmiar cierpienia i krwi ściekającej do kanalizacyjnej studzienki. Wyłaniająca się z mroku bryła niewielkiej dobudówki, sączyła w umysł Karola najpotworniejsze obrazy i myśli.

Czy to właśnie go czeka?
Gdyby jeszcze wiedział dlaczego, to pewnie łatwiej by zrozumiał i zaakceptował swój los. Ciąg wydarzeń w jakim uczestniczył był jak żywcem wycięty z prozy Kafki.
Jak więc mógł się pogodzić z tak absurdalną dolą, jaką serwowała mu w tej chwili rzeczywistość?




Widok i wystrój pomieszczenia w jakim się znalazł, przepełniło czarę gromadzącego się wokół nonsensu. Groteska wylała się szerokim strumieniem. Stalowy stół, idealnie pasujący do gabinetu doktora Frankensteina lub miejskiego prosektorium. Kratka ściekowa w rogu, której widok stanowił wraz z wykafelkowaną podłogą zestaw tyle niedorzeczny, co i powodujący instynktowny i niepohamowany lęk. Zakopane w głębiach podświadomości skojarzenia, wypływały na powierzchnię i niczym ogromne walenie wystrzeliwały sięgające sklepienia czaszki, pióropusze imaginacyjnej wody, zalewały umysł Karola koszmarnymi obrazami czekającej go przyszłości.

- Dobry wieczór W czym mogę pomóc? - zwykłe słowa wypływające z ust kobiety, która wyglądała, jak zagubiona nauczycielka przerwały ponurą ciszę. Karol powiódł wzrokiem po jej krągłej sylwetce, którą opinała mocno dopasowana garsonka. Miła dla oka twarz, okulary w eleganckich oprawkach i ciemne, gładko zaczesane do tyłu włosy dopełniały obrazu jej osoby. Jej widok w jakiś dziwny sposób połechtał milo libido Karola. Czy to wspomnienie eterycznej syrenki wzbudziło w ruch strunę pożądliwości? Czy to może dziwne okoliczności powodowały, że jego umysł pracował w tak cudaczny i pełen fantazyjnych wizji sposób?
Kobieta uśmiechnęła się do niego, a on odwzajemnił się tym samym. Prosty gest, który od zawsze miał moc przełamywania barier.

- Dobry wieczór. Chętnie bym z panią porozmawiać, bo wydaje się pani miła osobą, ale jestem już spóźniony. Także ten… Dobranoc pani - rzekł pogodnym tonem i z szerokim uśmiechem ruszył w stronę drzwi.

Pierwszy raz od początku tej ekscentrycznej przygody, okoliczności zdawały się mu sprzyjać. Brak kajdanek na rękach, nie zamknięte drzwi i żadnych policjantów na korytarzu, to wszystko niemal krzyczało do niego - oto szansa na którą czekałeś.
Nie oglądając się za siebie, wyszedł z pomieszczenia. Zamierzał uciec jak najdalej, nie dać się pod żadnym pozorem złapać i czym prędzej wrócić do domu. Tylko to się teraz liczyło.

 
__________________
“Living and dying we feed the fire,”

Ostatnio edytowane przez Morph : 19-08-2023 o 19:58.
Morph jest offline