Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-08-2023, 18:48   #5
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Melias był człowiekiem szczupłym, średniego wzrostu i wyglądał na bardziej zwinnego niż silnego. Z opalonej twarzy spoglądały na świat brązowe oczy, a jasne włosy dopraszały się przynajmniej o grzebień.

Jak na kogoś, kto para się poszukiwaniem przygód, Melias był stosunkowo młody, ale jego ekwipunek sugerował, iż łotrzyk, bo tym zawodem się parał, nie pierwszy raz ruszył na szlak.
Ciemna peleryna skrywała jeszcze ciemniejszą, ćwiekowaną szkórznię, a nie trzeba było być bystrym obserwatorem, by dostrzec dwa krótkie miecze, a uzbrojenie uzupełniała lekka kusza.

Wychowanek (stosunkowo) wielkiego miasta ruszył na szlak wygnany z rodzinnej miejscowości nie z powodu konfliktów z przedstawicielami prawa, a przez kłopoty z kobietami. O szczegółach tych kłopotów nie opowiadał, pozostawiając je wyobraźni tym, co ją posiadali.

Do tej zabitej dechami dziury trafił, podobnie jak większość, nie z powodu sławy otaczającej Oakhurst, a przez czysty przypadek.
Ale zgadzał się z Zorenem - badanie Bezsłonecznej Cytadeli mogło dać bardzo ciekawe efekty.

- Liny, jedzenie, źródło światła... - powiedział. Trochę zazdrościł tym, co nie mieli kłopotów z widzeniem w ciemnościach. - Coś, czym można by zrobić dziurę w ścianie... Na mikstury lecznicze zapewne nas nie stać...
 
Kerm jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem