Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-08-2023, 06:35   #7
Elenorsar
 
Reputacja: 1 Elenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwu
Trartex spał sobiem spokojniem, a w tych snach wielkim Trartexem był. Śnił o tym, że snoty to zamiast Króla Krowulca, to właśnie jego na króla wybrali. W końcu to on powalił jeden, dwa... eee... jeden dwa... mnóstwo mrówek no, przemżył uderzeniem piorunem i innych historii wiele miał, to na króla zasługiwał. Co to jedna krowa przy tylu wyczynach.

Ale z pienknego snu coś go zbudziło. Poczuł zapach smażonych karaluchów. O tak. Smażone karaluchy tuż po pobudce som w sam raz, a nawet w sam dwa, jak się dwa karaluchy trafiom.

Trartex otworzył swe oczy i zobaczył Ciemność. Czyżby jego trawiszcze znów na niego tak mocno działać zaczeło? Jak na niego to i na innych pewno. Czylim Trartex znów zarobić wiencej bendzie mógł. Chociaż lekka obawa była, to takiej ciemności to jego trawiszcze jeszcze nie robiło.

- Te Ciemności to je moje zioło. Mówiem wam. Po kamyczku dla mnie siem należy lub co innego. Tfardy może tych karaluchów dać, co je smarzy, głodny jestem. - Powiedział Trartex niuchając i próbując namierzyć lokalnego kucharza wraz z noszącym się z jego smrodkiem zapachem smażonych karaluchów.
 
Elenorsar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem