Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-09-2023, 19:41   #79
Mirekt13
 
Mirekt13's Avatar
 
Reputacja: 1 Mirekt13 nie jest za bardzo znany
Tobias późno się położył. Po powrocie do miasta był zmęczony i przemoczony, ale znalazł czas by napić się ze Stefanem i pogadać. O sytuacji z Duivelem, o kapłance, ogólnie o życiu. Mogli wypić trochę za dużo. Na pewno Tobias.
Zaprowadzę go na górę do jego pokoju- rzekła do Stefana karczemna dziewka. Objęła Tobiasa i oboje udali się do pokoju Tobiasa.
Chłodny wiatr otworzył uchylone okno w pokoju Tobiasa. Spało mu się całkiem dobrze, chwilę mu zajęło przypomnienie sobie wydarzenia poprzedniego wieczora. Tobias wydawał się całkiem rześki mimo wszystko. Umył się i zszedł na śniadanie. Spokój jaki panował w miasteczku był nie na miejscu według Tobiasa. Wszyscy zachowywali się jakby hordy Chaosu nie zbliżały się nieubłaganie, z Archaonem Wszechwybrańcem - Niech Sigmar go przeklnie - na czele. Wieść o nadchodzących oddziałach Imperatora Karla Franza dotarła tu i dodała otuchy mieszkańcom Breder. Nawet wieści o otaczaniu Wolfenburga przez wroga nie wywołało jakiegoś wielkiego poruszenia.
Co za głupcy! Myślą że żołnierze będą wszędzie i odeprą każdy atak. - pomyślał Tobias.
Co będzie z mieszkańcami tego miasteczka jak już udamy się z powrotem do Ostladu? Czy grasanci wroga podejdą tu i zaczną zabijać, gwałcić i plądrować bezbronnych Hochlandczyków?
Tobias pogrążał się w ponurych myślach…
------------------------------------
Petra patrzyła Tobiasowi prosto w oczy. - Siadaj Herr Walder - rzekła oschle, ale może się Tobiasowi tylko tak wydawało. Wiedział że rozmawiała już z Duivelem ale nie wiedział co elf przekazał szefowej odnośnie ich zwiadu. Tobias opowiedział ze szczegółami całą sytuację od momentu podejścia bod miejsce zasadzki goblinów. Pominął jednak reakcję elfa w momencie kiedy kapłanka usiłowała zbiec napatnikom.
- Uważam że decyzja o udaniu się za goblinami goniącymi Guendaline była jak najbardziej słuszna. Prawie na pewno dziewczyna nie przeżyłaby gdybyśmy ze Stefanem zostawili ją na pastwę zielonoskórych. Musieliśmy podjąć ryzyko zaalarmowania resztę goblinów, jednak w mojej ocenie było on niewielki z racji stanu do jakiego doprowadziły się same gobliny. No i ryzyko opłaciło się. Nasze oddziały były zmobilizowane i gotowe na walkę, gobliny nie, dlatego będę bronił naszej decyzji. I postąpił bym dziś tak samo.
Petra przenikliwie patrzyła na Tobiasa, który pod naporem tego spojrzenia wręcz wstrzymał oddech. Miał nadzieję, że jego spojrzenie nie zdradza słabości.
- W porządku Tobiasie, możesz odejść, przyślij mi Herr Jeagera z łaski Swojej.
-Tak jest.
Tobias widział gdzieś Stefana na zewnątrz i skierował go do szefowej.
------------------------------------------------------------------
Słońce wyszło i ogrzewało twarz Tobiasa gdy ten udał się na targ szukając sprzedawcy strzał. Chciał uzupełnić kołczan i zakupić dodatkowy. Czuł że będzie ich potrzebował więcej niż posiada obecnie. Dużo więcej.
 
Mirekt13 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem