Dziedziniec szpitala, ciemny, bez problemu sobie Karol wyjdzie na ulicę. Może przez płot?
Ręka mocno krwawi, ale jest sprawna.
Ludzi nie ma.
Pokręci się, znajdzie metro (już nie jeździ) zorientuje się, że to Wola.
Teraz pytanie gdzie i jak idzie, komórki nie ma. Miejska nie jeździ.
Generalnie ulice wyglądają jak wymiecione.
(Pamiętasz, jak w covidzie miasto wyglądało?)
Jeżdżą samochody z megafonami i przypominają o stanie wyjątkowym o godzinie policyjnej (gdyby Karolowi umknęło
W poście rozejrzyj się po okolicy, uwzględniając wskazówki wyżej.
Opisz, gdzie i jak (czy w ogóle) planuje dotrzeć.