Sprawa wyglądała ciekawie. Tak czy siak nie wyglądało by lokalne gobliny były wrogo nastawione. Sam temat owocu był bardzo intrygujący więc nie dziwiło że ludzie chcieli wiedzieć.
Z pewnością jednak Cytadela musiała skrywać więcej tajemnic, które z pewnością warto było odkryć. Z resztą... Powinnością Zharrmusa było badać wszelkie tego typu miejsca i gdyby okazały się związane z krasnoludami, oczyszczać je oraz dopilnować by znów znalazły się w rękach ziomków.
To poprzysiągł.
A nawet gdy takie miejsca nie były związane z krasnoludami to stanowiły dobry trening na przyszłość.
- Niestety mam zaledwie parę monet, więc za swoje kupię trochę racji i jakiś napitek by wyprawa nam weselej przebiegła. - rzekł do drużynników.
Tak. Zdecydowanie jedzenie i antałek się przyda, bowiem nie wiadomo ile spędzą tam czasu. O ekwipunek się nie martwił - sam był dobrze wyposażone do eksploracji podziemi.