Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-09-2023, 09:01   #30
Elenorsar
 
Reputacja: 1 Elenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwu
Pieniek siem nie pojawił. To dziadga, pojawia siem tylko kiedy coś chce, a pomóc to już nie. Trzeba było wymyśleć co innego. Tylko co? Żeby wymyśleć to trzeba myśleć, a od myślenia głowa boli. Ale Trartex od niechcenia wytenżył łepetyne, w końcu nie chciał tu siedzieć, a siem wydostać.

Snot rozejrzał siem po pomieszczeniu i bardzo szczenśliwy był, że do trzech liczyć umiał. Wiencej mu potrzeba nie było, wienc liczenie do trzech najważniejsze widać było. Trartex doliczył siem trzech drzfiuf oraz trzy wnenki udajonce drzfi. A ich było... Raz, dwa trzy... Wiencej niż trzech.

- Snoty! Po jednym snocie niech wejdzie do wnenków co to drzfi udajom. I po jednym snocie do drzfi podejdzie. I pchajta. I wnenkem i drzfi. Może co siem otworzy. A jak nie to w te lustra wejść bendzie trza. Może to je jakaś magia, czy co?

Jak powiedział tak też postanowił zrobić i skierował się w stronem drzfiuf, które naprzeciwko wnenkóf siem znajdowały, aby je pchnonć jak snoty na miejscu inne bendom. Tylko czy one tam bendom? Ale stond powinno dobrze widzieć lustra. A jak one magiczne, to trza sprawdzić, czy tam jakowych pułapek magicznych nie ma.
 
Elenorsar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem