Garrick wzdrygnął się nieco, kiedy dziwaczne i niezrozumiałe wizje opadły z jego umysły. O co chodziło, czy były to jakieś wspomnienia poprzedniego posiadacza maski? Tego rodzaju magii nie można było ufać, kiedy przebywał pośród drowów widział przeklęte przedmioty, które potrafiły zaszkodzić użytkownikowi. Z drugiej strony to mogło być wiele warte....nie chciał więc rozstawać się z maską na razie. - Ktoś z was zna się może na identyfikacji magicznych przedmiotów? -spytał się towarzyszy. Następnie opowiedział krótko co widział przed sobą. - Nie ma co tutaj stać nie wiadomo jak długo, ruszajmy do przodu. Za północną ścianą słyszałem oddalające się kroki. A na tej mapie to pomieszczenie jest chyba zaznaczone jako pokój tarcz -odpowiedział zielonoskórej dziewczynie. Pomacał jeszcze czy przy ścianie gdzie słyszał kroki nie ma przypadkiem jakiegoś tajnego przejścia, a następnie podążył za orkiem.