Hymm... w poprzedniej sesji o snotach przez 6 miesięcy nie ubiłem ani jednego snota. No tutaj udało mi się ubić jednego nieco szybciej. Chociaż to nie nasza wina, że takie kiepskie kostki nam wypadają :P Ale jak wygląda jest ku temu jakiś powód, śmierć snotów nie poszła na marne, czegoś się dowiedzieliśmy
Tak w ogóle w tej sesji to właśnie też jest jedną z najciekawszych rzeczy. Shoty to nie są istoty wykazujące się zbyt dużym ilorazem inteligencji i to co one robią wcale mądre być nie musi. Ja bardzo lubiłem, gdy ktokolwiek odgrywał w poprzedniej sesji jakąś popieprzoną rzecz, która niekoniecznie miała sens, ale z widoku takiego snotlinga miała jakieś znaczenie. Jak np. w tym momencie rozbijanie lustra, chociaż nie wiaodmo po co. Ale w poprzedniej sesji Glodna czasem nawet rzeczy bez sensu mają sens. Jak by się wydawało wejście do wychodka (nie do pomieszczenia, a do dziury z której się korzysta w nim korzysta), wydaje się raczej bez sensu. Dla snota wyglądało jak jakaś skrytka, a na koniec okazało się, że tam Trartex najlepsze przygody i swój życiowy cel znalazł, więc kto wie co jest za lustrem? :P