Z ust Eiry wydobył się głośny pisk, potem zaczęła się cofać i potknęła się. W chwili upadku pisk ustał.
- Au.
Skomentowała to gładząc się po części ciała, która jako pierwsza po stopach zetknęła się z ziemią.
Wzięła głęboki wdech i nagle wokół zaczęło się robić chłodniej. Delikatny i przyjemny powiew chłodnego powietrza poczuli wszyscy wokół.
Eira zamknęła oczy i cisnęła zebraną energią w jednego szczuropodobnego napastnika.
- A masz! - powiedziała otwierając jedno oko, żeby zobaczyć czy trafiła.
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.
”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.