Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-10-2023, 10:51   #27
Mekow
 
Mekow's Avatar
 
Reputacja: 1 Mekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputację
Cała zasadzka wypadła po prostu tragicznie. Ani trochę nie wykorzystali terenu, a w dodatku przeciwnicy najpierw ich wywęszyli, a potem od razu poznali ich pozycję - zupełnie jakby ktoś ich informował.
Zwykle w takiej sytuacji nie ma już żalu, wątpliwości czy przemyśleń. Tym jednak razem przeżyli, a Burda była zła na siebie. Głównie na siebie ale i nie tylko.

Gdy odzyskiwali przytomność, jako że orczyca widziała w ciemnościach, była oczami ekipy. Nie jako jedyna. Początkowo byli tak cicho jak tylko się da ograniczając słowa do minimum, ale potem wszyscy się rozgadali a szepty stały się w pełni słyszalne, a następnie czarodzieje pozapalali magiczne światełka... O dziwo nikt ich nie pilnował, a przynajmniej tak to wyglądało.
Przynajmniej Stena i jej koledzy dotarli bezpiecznie do miasta, bo inaczej byłaby tu wraz z nimi. To dawało im też nadzieję na ratunek, choć bardzo skromną skoro zostali zamknięci.

Po uwolnieniu się z więzów, w pierwszej kolejności Burda podeszła pod okap. Z kałuży nie miała zamiaru pić, ale szybko oceniła kapiącą wodę na zdatną do picia. Po kilku łykach, przemyciu ran i nadgarstków po więzach, mogła zacząć działać bardziej praktycznie. Pancerz o dziwo im zostawiono, zatem broń i wywiad. Gdy tylko uda się jej coś skombinować ze sterty rupieci, postara się dowiedzieć co może być za drzwiami - czy to nasłuchując, czy zerkając przez szpary lub dziurkę od klucza.
 

Ostatnio edytowane przez Mekow : 15-10-2023 o 11:16.
Mekow jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem