Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-10-2023, 14:57   #113
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
- Dobrze więc - rzekł szaman - Umowa została zawarta w obecności przodków. - Po czym ściszył głos i przywołał gestem barbarzyńcę bliżej, samemu się przychylając by nikt postronny nie słyszał - Twoją próbą będzie sprostanie prośbie przodków. A przodkowie zapragnęli osobiście się spotkać z wodzem Matai. Oczywiście nie pragną żadnej ujmy na jego honorze i czci, więc najlepiej by do nich podążył w jakiejś bitwie… Wiedz, że przodkowie przykładają dużą wagę do składanych przysiąg.
Coś barbarzyńcy mówiło, iż nie były to słowa rzucane na wiatr. Miał wrażenie jakby owi przodkowie właśnie zaglądali mu przez ramię.
Szaman zostawiwszy go wystąpił na środek i rzekł:
- Dzisiejsza uczta zostaje wstrzymana, nasz sojusznik - wskazał barbarzyńcę - wyjawił mi ważne powody by nie pochłaniać mocy naszego wroga. Zasięgnąłem rady przodków i zdecydowały się poddać go próbie odwagi. Gdy jej sprosta zabierze naszego wroga do swojej krainy, gdzie ten odpowie za swoje czyny.

Stojący Debllur widział wyraźnie jak Matai ledwo nad sobą zapanował. Wściekłość błyskawicznie zniknęła z jego twarzy, zastąpiona maska spokoju.
- Przodkowie przemówili - mruknął pod nosem. Wstał i dołączył do szamana, najwyraźniej planował urwać dla siebie co się da.
- Nasz wróg, pozostanie pod strażą do czasu wypełnienie próby. Ja i najlepsi wojownicy, będziemy strzec, by nie zbiegł. A teraz wracajmy do posiłku - ostatnie rzekł już ciszej.
Gdy zasiedli zapytał barbarzyńcy:
- Jakąż to próbę wyznaczyli ci przodkowie, czcigodny sojuszniku?
Szaman chciał się odezwać, ale wódz uciszył go gestem.
 
Mike jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem