-Słowa godne tak zacnego mistrza jak Ty panie- elf skłonił się jeszcze raz- czy możesz zaprowadzić mnie do tego podłego nekromanty? Nie mogę obiecać, że go zabije, lecz obejrze tą sytuacje.- Uśmiechnął się przyjaźnie i wyszedł na dwór, czekając na tego starego dziada. Gdy tylko wyszedł podążył za nim do domu nekromanty. |