Szybka wymiana ciosów przerodziła się niemalże w młóckę, gdy obie strony zdałoby się porzuciły myśli o taktyce i manewrach i postanowiły po prostu sprawdzić, kto wytrzyma dłużej… trafiony Lochagos zaklął szpetnie wypluwając ząb przez szczelinę w hełmie, ale zdołał tylcem włóczni nabić amazonce niezłego siniaka. Jego towarzysze nie pozostali w tyle, na Bhatrę posypały się kolejne ciosy, zostawiając nowe ślady.
Marcus parował ciosy sztyletem i mieczem, oddając kiedy tylko mógł. Z atakującej go czwórki jeden oberwał tak mocno, że ledwo ustał na nogach, pozostali jednak atakowali bez ustanku, bijąc bez litości.
Do walczących dotarły okrzyki i wiwaty. Rekruci i instruktorzy dopingowali walczących. Co ciekawe Amazonka i Pogranicznik usłyszeli jak niektórzy zagrzewają także ich do walki. Chyba póki co robili dobre wrażenie.
Co zamierza Bhatra?
__________________ -To, że 99% ludzi jest innego zdania niż Ty, wcale nie znaczy, że to oni mają rację. |