Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-09-2007, 16:44   #14
Astaroth
 
Reputacja: 1 Astaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znany
Jake niemal nie zauważył uszczypliwości Andy'ego względem LaBay'a. Może po prostu koleś miał na pieńku z doktorkiem? "Pewnie jakaś stara sprawa." - przemknęło mu przez myśl. Nie miał zamiaru się w to wgłębiać. Rozgrywał w tym czasie swój wewnętrzny dylemat. Co prawda wkroczył na ścieżkę bez odwrotu, ale za stalowymi drzwiami krypty pozostawił także swoją bolesną przeszłość. Ta myśl dodawała mu otuchy. Ponadto nie było sensu rozwodzić się nad tym co nieodwracalne. Ruszył przed siebie pewniejszym krokiem. Wtedy do jego uszu doszło coś, co sprawiło, że znieruchomiał.

Cytat:
- A wiesz Rought przypomniało mi niecoś. Czy wiesz, kto ZAWSZE ginie jako pierwszy w filmach?
- Nie wiem, choć na pewno nie kobieta, w końcu ktoś musi podciągać jakość filmu do napisów końcowych.
-No tak, racja. Haha. Ale pierwszy ginie czarny. Czarny, jeśli jest w jakieś drużynie, paczce, ZAWSZE ginie jako pierwszy.
Jake zrobił takie oczy, jakby mu chciały wypaść z orbit. To było o nim! To nieprawdopodobne, ale ten napakowany bodyguard, którego prawie nie znał, jawnie zakpił z jego koloru skóry. Jake pokręcił z niedowierzaniem głową, a krew napłynęła mu do twarzy. Najchętniej zastrzelił by tego sukinsyna. Już prawie sięgał po broń, ale w ostatniej chwili opanował się. Spojrzał na Andy'ego z nienawiścią w oczach i wycedził przez zaciśnięte zęby:
- Co powiedziałeś białasie? Masz coś do mnie? A może myślisz, że jesteś zabawny, hę? Normalnie uśmiałem sie, że boki zrywać. - rozłożył szeroko ręce - Masz jakiś problem z moim kolorem skóry? Myślisz, że jesteś lepszy, bo jesteś biały? Jeśli tak, to powiedz otwarcie, przy wszystkich! A jeśli nie, to daruj sobie te rasistowskie komentarze!
Miał ochotę napluć mu w twarz, ale wiedział, że wtedy nie obeszło by się bez rękoczynów. Nie był głupi i wiedział, że nie ma szans z Andy'm w bezpośrednim starciu. Musiałby go zastrzelić, a na to nie mógł sobie pozwolić. Przynajmniej na razie.
 
Astaroth jest offline