05-11-2023, 13:43
|
#173 |
| - Hej!, znalazłem coś! - ucieszył się Amos podnosząc wysoko do góry coś co wyglądało na złoty talerz. Ugryzł i z uśmiechem na twarzy. - Złote monety cyklopów! Jest ich... 48! - rozentuzjazmowany zaczął wyjmować monety ze schowka w sarkofagu.
To znalezisko zdecydowanie poprawiło mu humor, którego nie udało się ponownie zepsuć ani pogodzie, ani posłańcowi, któremu wskazał jedynie środkowy palec. Zdawał sobie sprawę z pilności ich misji, ale pół godziny, lub nawet pół dnia nie będzie miało żadnego znaczenia.
A Amos miał ochotę napić się, zjeść i przebrać, zanim pojawi się u hrabiego.
Wykorzystał więc czas dany mu przez karczmarza do pełna i pojawił się umyty, uczesany i w czystej koszuli, na którą nałożył wyczyszczony pancerz hrabiego.
Nie mógł równać się z notatkami Jina, który zapisywał wszystko szczegółowo, więc wielki półork mógł jedynie przytakiwać. Połowę rzeczy, o których wspominał nekromanta w ogóle umknęła mu i dopiero jak ją usłyszał przypomniał się, że tak to było. - To bogarrty wygoniły jaszczuroludzi, więc odpowiadają za całość zniszczeń. Na pewno zabicie tego Darutheka pomoże, ale oni będą musieli gdzieś żyć. Ich ziemie nadal są zajęte i to też jest problem, z którym musimy sobie poradzić. - |
| |