Starzec odszedł przeklinając głośno.
-
Och, widzę że szukasz przyjaciół? Jeśli chodzi ci o jednych ludzi to są na dole z Benem. Ja nie pamiętam jak mi było na imię ale wiem że byłem nekromantą. Cytat:
-Tu, jest... armia, twoja armia. Armia nieumarłych skurczybyków! Uzbrojonych skurczybyków. Konie i... ludzie, nieumarłe ludzie!
-Czy możemy już z tond iść?
|
-
Armia! Naprawdę świetnie, poskromię dzięki niej drzewce! Pewnie, chodźcie! Ben! Ty też!
Nekromanta zeskoczył z fotela i rzucił się na Pailukasa. Złapał go za ręce i zaczął tańczyć w koło. Nagle potknął się i upadł.
-
Cholera. No ale już po drzewcach!