Młody Blackbeery zaciągnął się głęboko świeżym powietrzem. Jak tylko nabrał trochę powietrza zrobił się prawie dwa razy grubszy i trochę wyższy.
-A gdzieś się tam wlecze za nami jak smród po gaciach. Nie ma się co martwic. Zara przylezie. - Ludo odparł kapłanowi bez emocji – Szkoda czasu. Przejdźmy do sedna. Mamy papiery. Kapłan nie żyje. To co było do zrobienia zrobiliśmy. A teraz poproszę nagrodę bo moja sakiewka domaga się obciążenia –uśmiechnął się ukazując małe perliście białe ząbki. Niziołek był trochę bardziej optymistyczny niż zazwyczaj. Chyba wizja pełnej i ciężkiej sakiewki tak na niego działała…
__________________ Logic will get you from A to B. Imagination will take you everywhere - Albert Einstein Problemy z komputerem i Internetem – przepraszam wszystkich. Wkrótce się odezwę. |