Wątek: Mroczne Czasy
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-09-2007, 21:23   #134
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
W czasie gdy Młody Blackbeery wyjaśniał sytuację Lilawander wtrącił mu się w słowa zagłuszając go na moment.

- Musieliśmy go zabić po tym jak zaczął się przemieniać w wojownika chaosu. Mówił to śmiertelnie poważnie pokazując przy tym jak przeciąga kciuk tuż pod własną szyją. Widząc przerażoną minę człowieka dał mu chwilę na skonsumowanie jego słów po czym roześmiał mu się w twarz.

- Ha ,ha ha, żartowałem, o niego się nie martw niebawem do nas dołączy, pozwól tymczasem nam wyjść z tej śmierdzącej jamy nie zamierzam przebywać tu ani chwili dłużej niż jest to potrzebne.

Wyraźnie wkurzony halfling dodał:

"-A gdzieś się tam wlecze za nami jak smród po gaciach. Nie ma się co martwic. Zara przylezie. - Ludo odparł kapłanowi bez emocji – Szkoda czasu. Przejdźmy do sedna. Mamy papiery. Kapłan nie żyje. To co było do zrobienia zrobiliśmy. A teraz poproszę nagrodę bo moja sakiewka domaga się obciążenia "


- Wybacz, że Ci przerwałem, ale nie mogłem oprzeć się pokusie zażartowania.
Uśmiechnął się radośnie do halflinga.

- Najpierw wyjdźmy z tych kanałów i tak nie ma innej możliwości by przekazać im papiery

Elf nie spodziewał się tak szybkiej i łatwej podróży, no ale cóż najwyraźniej umiejętności magów odstraszyły potencjalnych przeciwników. O kuli zamierzał wspomnieć dopiero, gdy już wejdzie po drabince, nie chciał by oczekujący na nich człowiek w panice zamknął przed nimi wyjście.
 

Ostatnio edytowane przez Eliasz : 25-09-2007 o 21:30.
Eliasz jest offline