Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-11-2023, 10:08   #116
Mirekt13
 
Mirekt13's Avatar
 
Reputacja: 1 Mirekt13 nie jest za bardzo znany
Krew trysnęła z rany na ramieniu Tobiasa, a ten próbował po raz kolejny zagłębić ostrze noża w pysku bestii. Czuł że traci siły mimo, że ból był dziwnie odległy, jakby łucznik był otępiały. Przez głowę przeszła mu myśl czy tak wygląda umieranie, może nie jest to tak złe, powinien zaznać jej parę tygodni wcześniej, kiedy on i jego przyjaciele zostali zaatakowani przez identyczne stwory. Poczucie wstydu, że wtedy uciekł, zostawiwszy towarzyszy na pastwę tych bestii być może sprawiło że nie dbał o Swoje przeżycie, chciał po prostu zakończyć żywot istoty chaosu i choć trochę się zrehabilitować.
Wtem ból powrócił, przywracając zwiadowcę do chwili obecnej. Widział jak bestia próbuje zatopić w jego ramieniu kły po raz kolejny, kiedy coś w nią uderzyło i sprawiło że stwór odwrócił się od Tobiasa i zacisnął swe potężne szczęki na jakimś zwierzęciu.
Azur! - pomyślał Tobias - Dobra psina! - i zagłębił po raz kolejny nóż w cielsku stwora, z trudem wciskając go między twarde łuski. W tym samym momencie jakiś mężczyzna sieknął bestie po grzbiecie zostawiając na nim czerwoną pręgę. Za chwile dobiegli do nich dwaj następni żołnierze.
Nogi ugięły się pod Tobiasem, jakby dopiero teraz stwierdziły że mogą sobie na to pozwolić. Upadł ciężko i już za chwilę coś chwyciło go i zaczęło ciągnąć z dala od walki, usłyszał krzyk mężczyzny nad sobą. Zobaczył jeszcze tą wredną latającą małą sukę i spróbował ją chwycić ale był daleko poza jego zasięgiem. Spojrzał w kierunku walki dokładnie w momencie kiedy pojawił się jakiś gęsty dym w miejscu gdzie była bestia i walka naglę się skończyła. Żołnierze rozglądali się skołowani nie rozumiejąc co się stało.
Kiedy emocje opadły ktoś klęknął nad Tobiasem i zaczął opatrywać jego rany.
Duivel. Dobrze cię widzieć - rzekł do elfa lecz nie zauważył na jego twarzy cienia emocji. Ten po prostu robił swoje tamując krwawienie i bandażując rany człowieka. Ktoś dał Tobiasowi łyk wody, a kiedy łucznik zdołał usiąść spojrzał na twarze mężczyzn którzy przyszli mu z pomocą. Widział że są trochę zdezorientowani a czarodziejki nigdzie nie było widać. Pomiędzy łykami wody Tobias opowiedział im co widział na polanie we mgle na którą sączy się magia z jakieś posągowej postaci i widział jak tężeją miny wojowników. Pierwotny strach przed magią nie zawładnął jedynie elfem.
Czy tam nie udała się Herr Alezzia? - zapytał się Tobias wskazując mężczyznom polanę.
Musimy jej pomóc!
 
Mirekt13 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem