Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-11-2023, 08:18   #179
Sindarin
DeDeczki i PFy
 
Reputacja: 1 Sindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputację
Następnego dnia, uzupełniwszy zapasy i zająwszy się wszystkimi sprawunkami, bohaterowie wyruszyli z Pridon’s Hearth w celu zbadania losu „Kobaltowego Oka”. Poranne zaciągnięcie języka u rybaków potwierdziło słowa Meniusa – kilku z nich widziało przechylony maszt statku na południe od kolonii, pozostający nieruchomo od dnia burzy. Ze względu na wciąż wzburzone morze nikt nie próbował się do niego zbliżać, ale bez trudu udało się znaleźć kogoś, kto przewiózł drużynę na drugi brzeg rzeki, przez co pozostało im „jedynie” przedrzeć się przez targany wiatrem kawałek nadmorskiej dżungli.

Tym razem marsz zajął im ledwie parę godzin i już krótko po południu bohaterowie stanęli na plaży, obserwując drastyczny i przykry widok. Statek, a raczej jego zdewastowany wrak, utknął na mieliźnie kilkanaście metrów od brzegu, z wielką dziurą w kadłubie, niebezpiecznie przechylony na stępce, jakby w każdej chwili mógł przewrócić się na bok. Deski i fragmenty żagli oraz takielunku unosiły się wokół na wodzie, część z nich morze wyrzuciło na piasek. Amos aż zgrzytnął zębami: tak wyglądał koniec „Kobaltowego Oka”, próba uratowania statku była w tych warunkach z góry skazana na niepowodzenie. Jedyne, co można było zrobić, to spróbować odzyskać część materiałów i przewożone towary. Oraz uratować załogę, jeśli na to nie było już zbyt późno…


Nie licząc szumu fal i wycia wiatru, wokół panowała cisza – brakowało także jakichkolwiek oznak aktywności. Czy ktokolwiek z załogi przetrwał katastrofę? A jeśli tak, czy wciąż pozostawali na zrujnowanym pokładzie? Cóż, pozostawało tylko zamoczyć nogi i sprawdzić to na własne oczy.
 
Sindarin jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem