Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-12-2023, 07:59   #10
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację


- Ciekawa koncepcja. Pytanie jak mocno będzie rozproszona i ile głównych celów będzie w zasięgu. Ale! Można by napuścić straż miejską na magazyn a sami byśmy uderzyli na tartak. - zaproponował krasnolud drapiąc się po nosie
- Nie - ciche, nagłe zabrzmiało z ust Mari lecz nie niosło zbędnych emocji - nie uda się. Nie mamy żadnych prerogatyw na tym terenie, straż miejska nie będzie współpracować, a aby to miało sens musieliby uderzyć pełną siłą. Oczywiście, za kilka dni może ich przekonamy albo przymusimy - mówiła jakby na jednym, płytkim wydechu - ale wtedy może być za późno.
- Po tym co zrobił wicehrabia siedzą jak na szpilkach. Z pewnością wieści o jego „stanie” dotarły gdzie trzeba i informacja że coś podobnego się dzieje gdzieś indziej co najmniej wymusiłaby sprawdzenie co się tam dzieje. Nie jest nawet wymagane by straż atakowała. Wystarczy że kult będzie musiał skupić chwilowo uwagę na odwracanie uwagi strażników miejskich bądź na przeniesienie placówki. Każdy kultysta mniej w głównej kryjówce to o jeden kłopot mniej do ubicia.
- Umrze kilku strażników na patrolu - Mari skwitowała pod nosem, trochę w eter wracając do delektowania się napojem.
- To już zależy od tego czy traktują swoją robotę poważnie czy nie. A nawiązanie walki przez kult ze strażą będzie dla straży wskazówką że podjęli właściwy trop. - krasnolud dokończył swoją kawę i odstawił filiżankę. - Nawet jeżeli kult przejmie donos to zacznie szukać wroga na mieście. A my będziemy już o parę kroków w przód.

- W mocy dostać się do tartaku spływając w dół rzeki. W ukryciu nawiedzonej gałęzi, jakkolwiek by to nie brzmiało... - Anáthema sarknęła na wydźwięk wypowiedzianych w głos słów. Poświęcenie godne utrwalenia w pieśni.
- Wyłapywać pojedyncze przypadki, doprawić jadło. Treggicie, posiadasz dokładniejsze plany, ponad co już wiemy? Umieszczenie kuchni, spiżarni? Napoju muszę odmówić, może w bardziej sprzy... skądinąd oferowanie kawy urnie i rozmowa z prochami nie stawia was w zbyt korzystnym świetle - zawartość kamiennego naczynia ponownie zamilkła jak przystało na spalonego trupa.
Treggit zaśmiał się cicho na słowa Anáthemy.
- Moja droga, mój lud wręcz żyje w tym mało korzystnym świetle. Ale zgoda, przypomnij mi, by zaprosić cię gdy będziesz w lepszej, lub cudzej formie. Mogę zdobyć nieco dokładniejsze informacje odnośnie planu kompleksu i rozmieszczenia ochrony. Atak w momencie rozproszenia sił kultu będzie zmniejszeniem ryzyka samego ataku na rzecz mniej imponujących wyników - oraz prawdopodobieństwa ucieczki któregoś z liderów. Jeśli żaden z nich nie weźmie udziału w rekrutacji, to jak najbardziej popieram ten termin. W przypadku gdy weźmie, uderzenie można przeprowadzić w momencie ich powrotu, który zapewne będzie chwilą rozprężenia w obozie.
- Więcej krwawych konstruktów - Mari powiedziała pod nosem pociągając napojem, do pełnego komfortu brakowało jej tylko możliwości wyprostowania karku w siedzibie Treggita - naprawdę uważasz, że nie widzą o nas? Oni się przygotowują - po chwili przeniosła wzrok na urnę upiorzycy - możesz się po prostu zmaterializować - dodała cicho, po czym padło z jej ust jeszcze jakiś komentarz skierowany chyba do samej siebie w obcym narzeczu.




 
Stalowy jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem