Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-12-2023, 11:06   #296
Sindarin
DeDeczki i PFy
 
Reputacja: 1 Sindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputację
Zaraz po przybyciu do miasta, bohaterowie bez zwłoki zaciągnęli hobgoblińskiego kapłana na przesłuchanie. Tym razem nie musieli się z tym kryć przed postronnymi mieszkańcami Longshadow, toteż ich celem było tym razem miejskie więzienie. Niesienie nieprzytomnego najeźdźcy ulicami miało też dodatkowy efekt: mogli pokazać wszystkim naokoło, że osiągnęli kolejny sukces. Zaczęło się od kilku okrzyków zaskoczenia i ciekawych spojrzeń, ale zanim dotarli do więzienia, podążał już za nimi mały tłumek, skandujący na przemian „Pha-en-dar!” i pogróżki w stronę Żelaznych Kłów. Nie było wątpliwości, że gdyby zostawili hobgoblina samego chociaż na moment, od razu doszłoby do linczu.

Pilnujący budynku więziennego strażnicy nie wydawali się najszczęśliwsi na świecie, gdy po wpuszczeniu drużyny do środka musieli dać sobie radę z tłumem, uspokajając i bezpiecznie rozpędzając rozemocjonowanych mieszkańców.
- Pierwsze widzę, żeby ktoś chciał wleźć do nas, a nie zwiać – prychnął ten szczęśliwiec, któremu przyszło jedynie doprowadzić bohaterów z ich jeńcem do celi przesłuchań. Tam czekała na nich niewielka, wilgotna i ciemna komnata, której jedynym wyposażeniem były dwa krzesła na środku. Mikel z Rufusem posadzili hobosa na jednym z nich – teraz pozostawało go tylko ocucić.
 
Sindarin jest offline