Elfka popatrzyła na Elphirę groźnie.
- Nie wiem, co to za parszywa sztuczka, ani co planujesz wiedźmo, ale zabroniłam ci się wtrącać w nieswoje sprawy, bo inaczej… – Matka diablic zacisnęła pięść.
- Bo uderzysz ją tak mnie! – zakrzyknęła Eleril, która właśnie przybiegła. Była naga. Jej piersi był nieduże, ale jędrne, ciało było gibkie jak u sarny, skóra gładka, pośladki twarde… nic tylko… - Trzy razy cię widziałam… Za pierwszym razem zostawiłaś mi to. – wskazała na bliznę na policzku. – Potem uwięziłaś mine w lochu. Teraz grozisz moim przyjaciołom. - wycedziła fechmistrzyni, a jej oczy zapłonęły. Jej matka ruszyła w jej stronę.
- Tępa dziewucho. Abyś nie została skazana za morderstwo, które pewnie popełniłaś, musiałam sprzedać się Piekielnym rycerzom.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |