Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-09-2007, 14:24   #28
Dalakar
 
Dalakar's Avatar
 
Reputacja: 1 Dalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znany
-Może przyniosę panu, to, co wychwala sobie ten gość?
Lothar zbył milczeniem słowa barmana, który i tak nie spodziewał się odpowiedzi. Co do Thalmir'a, to nie miał nic przeciwko niemu. Dobry mag zawsze się przyda. Szczególnie taki, który potrafi podsłuchiwać z tak dużej odległości. Niepokoiło go jedynie to że Thalmir zdawał się na nich już czekać. Zdawał się być podstawionym. Tylko przez kogo? Wroga czy przyjaciela? Najbardziej prawdopodobnym zdawało się że przez kapitana. Ale jeśli tak, to po co ta szopka? Przecież w takim wypadku mógłby się przyłączyć wcześniej. Nie, to raczej odpadało. A na szpiega mimo wszystko nie wyglądał.
Gdy Jadarit wstała z krzesła Światłoręki zobaczył w jej oczach wyraźną wściekłość. Nie miał wątpliwości co do powodów tego gniewu. Musiał od teraz być uważniejszy. Zapewne Khudanka zapragnie zemsty, a przecież ma być ich przewodniczką. Teraz poszła do mężczyzny, który miał na oku całą karczmę.
„Nie ma już po co odciągać barmana od tamtego stolika. Jeśli Jadarit zechce się dowiedzieć co powiedział Thalmir, to i tak się dowie od któregoś z klientów gospody” - pomyślał elf. Poza tym zapowiadało się na to że człowiek dołączy do nich, a jego rozmowę z Kerende i tak wszyscy usłyszą.
Tymczasem barman, zły z powodu niewypełnienia powierzonego mu przez Jadarit zadania przyniósł przyniósł czerwonobrązowy trunek. Lothar skosztował go i bez słowa zaczął przyglądać się mężczyźnie, który miał się przed przyjęciem do ich drużyny zareklamować.
 
Dalakar jest offline