Marcus co prawda wiedział, jak dosiąść wierzchowca, ale jazda konna nie należała do jego ulubionych zajęć.
- Pływanie to, zaiste, umiejętność przydatna na pustyni - zażartował. - Na końskim grzbiecie jakoś bym się utrzymał, ale to wszystko.
- Ale damy radę - zapewnił Bhatrę. - I chyba jednak ruszymy w dwójkę, a reszta niech popłynie statkiem.
Spojrzał na alchemiczkę ciekaw, jaką formę podróży ona wybierze.
- No, może seneszal da nam kogoś, kto zna okolicę i dobrze jeździ konno - dodał.
Ostatnio edytowane przez Kerm : 09-01-2024 o 16:45.
|