Wątek: Vecna Reborn
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-01-2024, 21:50   #1
Morph
 
Morph's Avatar
 
Reputacja: 1 Morph nie jest za bardzo znany
Vecna Reborn




Wrota Baldura, najwspanialsza metropolia Wybrzeża Mieczy. Złoto, blichtr, jedwabie, pawie pióra i ą, ę na każdym rogu. Cudowne miasto pełne wesołego śpiewu, trajkotania przekupek i szeptów tajnych wysłanników i szpiegów. To tutaj za każdym rogiem możesz spotkać słynnego Harfiarza, czy innego Czerwonego Czarodzieja. Codziennie ktoś tutaj zyskuje sławę i bogactwo, a kto inny traci wszystko i popada w hańbę i zapomnienie.

Wszystkie te zbytki i oszałamiające cudowności, tracą swój blask w obliczu najwspanialszego skarbu, jaki posiada to miasto. “Leech & Witch” jest wszak najcenniejszym klejnotem w koronie tego miasta. A kto twierdzi inaczej ten kiep i paciulok. Któż bowiem może się równać z najfantastyczniejszą oberżą i zamtuzem w jednym. Kogóż więc obchodzi mogą wszystkie bajeczne cuda wypełniające ulica Wrót Baldura, gdy w “Leech & Witch” masz wszystko to, czego potrzebujesz na wyciągnięcie ręki. Garniec miodu, tłusty udziec wieprzowy i jędrną pierś córki oberżysty.

Rudy krasnolud wytoczył się z ciemnej wnęki, obleganej przez największych pijaniców Wybrzeża Mieczy. Błędny wzrok, ciężkie powieki i chwiejny krok, nie pozostawiały wątpliwości, że ów jegomość ma za sobą już co najmniej kilkudniowy alkoholowy bój za sobą. Kręp typ, który jeno o pół głowy przerastał karczemny zydel, stanął na środku sali i chwyciwszy się za kołnierz płóciennej koszuli, rozdarł ją na dwoje. Wrzasnął przytem, jakby to nie on swą płócienną rubaszkę, ale to jego tuzin koni na pół rozdzierał.
- Do stu tysięcy biesów rogatych! Ki chuj?- zaklął czarodziej Flavoniush, którem przy kufelku wybornego ale, studiował jakiś ciężki, oprawiony w bawolą skórę wolumin.
- Wina! Wina dajcie! - darł się rudy krasnolud z obnażonym, włochatym torsem.
- NIech panienka Emeralda, lepiej zasłoni oczy. Takie rzeczy w miejscu publiczny. Toż to zgroza! - poleciła pulchna elfia dyskretka do swej podopiecznej, która z niezdrowymi wypiekami na twarzy, obserwowała popisy brodatego pijaczyny.
- Wina! Wina powiadam! - nie ustępował krasnolud.
- A czyja? - ośmielił się z lekka zadrwić, zażywny niziołek, który w oberży pełnił rolę trefnisia i grajka do wynajęcia.
- A w ryj chcesz? - warknął krasnolud, posyłając mu śmiercionośne spojrzenie, zaciskając jednocześnie wielgachne pięści - Wina trzeba mi!
- A to nie lepiej miodu? - spytał niziołek, łagodniejszym tonem, uderzając przytem w struny swej wysłużonej lutni. W mig za pierwszym akordem, pomknęły następne. Słowa znanej pieśni, wyśpiewane i wytyczane przez niemalże wszystkich bywalców obreży “Leech & Witch”, zadudniły pod powałą.

I rose up in the morning and I felt a dire need,
To dream away the dreary day and down a cup of mead.


Gdy w jednym zakątku Wieloświata wybrzmiewał gromki, radosny śpiew, gdzieś hen, hen daleko w zapomnianym przez wszystkich bogów i ludzi zakątku Domen Grozy, wył wściekłe mroźny wicher pośród szpiczastych szczytów górskiego pasma Burning Peaks W chwili bywalcy oberży “Leech & Witch wznosili kielichy do kolejnego toastu, na pustkowiach Tovag, dzielni mieszkańcy Tor Gorak, toczyli zażarty bój z napierającymi na nich hordami nieumarłych.

Gdy zapadł zmrok i ciemność nocy, otuliła szczelnie ulice Wrót Baldura i nawet najbardziej wytrwali pijanice posnęli się na ławach “Leech & Witch”, z najbardziej mrocznych katów zaczęła wypezłać oślizgła i cuchnącą truchłem mgła. Jej plugawe macki jęły oplatać stoły, ściany, jak i wszystkich tych, którzy bez świadomości tkwili pogrążeni we śnie.

Tak oto dwie rzeczywistości w jedno się złączyły i lodowaty wicher, który pośród skalistych igli szalał, teraz we wnętrzu oberży się rozpanoszył.
Nim pierwszy kur zapiał, wszyscy, co w głównej sali oberży zalegli, w zupełnie innym miejscu się zbudzili. A miejsce to grozą niewypowiedzianą zionęło i nic z tego, co znali do siebie podobne już nie było. Tak niebo nad głową, jak i ziemia pod nogami. Nawet powietrze obcy zapach miało, który tylko trwogę i lęk budził.

Tak, oto opowieść się zaczyna w której grupka wybrańców przez nieznane siły wskazana zmierzyć się miała z najohydniejszymi najokrutniejszym czarodziejem, jaki po ziemiach Oerth stąpał.



Witajcie!
Zapraszam do udziału w rekrutacji do sesji pod tytułem “Vecna Reborn”
Będzie to przygoda bazująca na drugiej części znanej trylogii opowiadających o losach słynnego czarodzieja, a później licza Władcy Zgniłej Wieży, NIeśmiertelnego Króla, Okaleczonego boga - Vecny.

Moduł ten ma już swoje lata i w związku z tym w wielu momentach widać to dość specyficzne podejście do przygotowywania i prowadzenia przygód. Głównie chodzi o niezwykle małą decyzyjność BG. Mam to swój urok, bo w jakiś tam sposób pokazuje, że postacie są tylko pionkami w grze wielkich potęg. Wszyscy jednak wiemy, jak frustrujące jest tego typu granie, gdy niezależnie czego nie zrobimy, to i tak nie mamy wpływu na z góry przyjęty przez autorów przygody bieg wydarzeń.

Dlatego w mojej wersji już na starcie odrzuciłem takie podejście i choć będę bazował na tym znanym module, to zmieniłem w nim bardzo wiele rzeczy i daje graczom i ich postacią realny wpływ na przebieg przygody.

Tyle tytułem wstępu.
Teraz szczegóły, bo są one nie tylko ważne, ale i zdaje sobie sprawę, że wiele osób mogą od razu zniechęcić do udziału w tej sesji. Zatem do rzeczy.


Miejsce akcji
Akcja sesji będzie miała miejsce w Ravenlofcie w domenie, które stanowi więzienie dla Vecny. BG trafią do niej zupełnie przypadkowo, po tym, jak zasnęli po popijawie, jaka miała miejsce w oberży “Leech & Witch”
Wiedza BG o tej domenie jest absolutnie zerowa i odkrywanie realiów i tajemnic tej krainy stanowi istotną część fabuły. Choć istnieje furtka, aby już na starcie lekko uchylić rąbek tajemnicy i dać swojemu BG, odrobinę takiej wiedzy. O tym jednak później.
Wszystkie domeny w Ravenlofcie rządzą się swoimi prawami. NIe jest tajemnicą, że i magia i wszelkie boskie dary, działają tutaj inaczej, albo nie działają wcale. Tak też będzie i w tej przygodzie. To takie ostrzeżenie dla tych wszystkich, którzy mogliby być później niemiło zaskoczeni, że ich postać ma w pewnych kwestiach okrojone możliwości.

Bohaterowie Graczy
Postacie wywodzą się Faerun, a na pewno w momencie rozpoczęcia przygody przebywali we Wrotach Baldura w oberży “Leech & Witch” Dopuszczam bowiem możliwość, ze postać może pochodzić z innego miejsca Wieloświata.
BG bowiem nie są awanturnikami, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę zbyciem poszukiwaczem przygód. Są to już postacie, które niejedno przeżyły i zdobyły doświadczenie i wiedzę.
BG mogę się znać, co oczywiście ułatwi wiele rzeczy na starcie, ale nie muszę. Okoliczności i tak zmuszą ich do współpracy. Nie ukrywam jednak, że z przyjemnością widziałbym zawiązywanie znajomości pomiędzy postaciami jeszcze na etapie rekrutacji i ustalanie wzajemnych relacji.

Mechanika
Tutaj przechodzimy do punktu, który być może odstraszy część chętnych. Mimo, że przygoda dzieje się w jednym ze światów DnD, to mechaniki z tego systemu nie będę wykorzystywał. Raz, że jej nie lubię, a dwa jest ona zbyt rozbudowana, skomplikowana i niepraktyczna jeżeli chodzi o wykorzystanie przy prowadzeniu pbf-u.

Mechaniczne zasady i pewną dozę losowości zapewni nam w tej przygodzie system FATE.

Według dedekowych zasad postacie zaczynają przygodę na 4 poziomie. Jeśli ktoś bardzo chce i lubi to robić, to może sobie stworzyć mechaniczną wersję takiej postaci. Będziemy ją jednak i tak musieli konwertować na system FATE.

Poniżej zamieszczam link do pdf, opisującego tworzenie postaci według zasad FATE oraz sposób ewentualnej konwersji mechaniki Dnd 5E na FATE
http://s3.amazonaws.com/slyflourish_...ns_of_fate.pdf

Ilość graczy - 2-5 osób

Odpisy - preferowane 2 krótkie posty na tydzień

Wymagania
- krótka historia postaci - maks. 1 str a4. Przeszłość postaci raczej nie będzie miała okazji wybrzmieć w czasie przygody, więc jest to tylko i aż element, który buduje charakter postaci;
- kilka najważniejszych cech charakteru, które określają postać;
- jakiś przyjemny awatar, ilustrujący, jak wygląda postać;
- mechanika postaci na bazie zasad FATE
- opcjonalnie mechanika postaci na zasada DnD 5E;

Czas trwania rekrutacji - do 21 stycznia br.

I to chyba wszystko.

Pozdrawiam i zapraszam
Morph
 
__________________
“Living and dying we feed the fire,”
Morph jest offline