Gruszka w powietrzu, a chaos i napięcie potęgowało. Ricoardo za to wykonał swój popisowy szermierczy numer. Odwrót na piecie i w nogi. Tak czy siak tu już nie przenocują, a ktoś musi przypilnować dobytku, bo awantura sprzyja okazją, a okazja złodziejom. Tak więc pognał z szermierczą gracją ratować dobra doczesne cyrkowej trupy i gotować się do drogi.
Jak każdy tchórz racjonalizował to sobie, iż tylko by zawadzał reszcie przy poszukiwaniach rozwiązania problemu, a rzeczy to same się nie spakują przecież.