Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-01-2024, 19:40   #194
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację


Niższe poziomy polarnej bazy

Jöel Leclerc nie był człowiekiem, którym łatwo dawało się wstrząsnąć. W trakcie ośmiu lat służby w głębokiej przestrzeni nieraz natrafił na koszmary mogące z łatwością złamać ludzką psychikę, na brutalne zbrodnie, okrucieństwa wojny oraz potworności wszechświata zrodzone z bezwzględnych praw natury. Sierżant widział, co przywiedzeni do ostateczności ludzie potrafili zrobić bliźnim w odciętych miesiącami od zaopatrzenia orbitalnych bazach i jak z innymi ludźmi obchodziła się endemiczna fauna i flora na tuzinie obdarzonych życiem światów - a mimo to widok odciętej dziecięcej głowy wbudowanej w cybernetyczny środek ruchu przyprawił mężczyznę o lodowaty dreszcz przerażenia. Było w tym konstrukcie coś absolutnie wyzbytego człowieczeństwa, coś tak groteskowo przerażającego, że sierżantowi dosłownie zaschło w gardle, a kiedy okaleczony szczątek przemówił cienkim głosem, ugieły się pod nim kolana.

- Ja pierdolę! Mal, mam kontakt… następny biostwór, masz go na podglądzie?

Odzyskując władzę w nogach Leclerc cofnął się o kilka kroków, lufą Maelstroma mierząc w organiczną część machiny, ale nie mając pojęcia, czy zdoła się zmusić do pociągnięcia za spust.

- Tato. Tato.

Kolejny lodowaty dreszcz, spotęgowany rosnącą świadomością tego, że jaźń znajdująca się po drugiej stronie improwizowanego kanału komunikacji była czymś niewyobrażalnie wręcz obcym.

- Mal, przygotuj windę, wracam. Spierdalamy stąd.

Zarzuciwszy karabin na ramię sierżant ruszył ostrożnymi krokami ku szybowi windy, przez cały ten czas nawet na sekundę nie spuszczając wzroku z potwornego biobota.

- To coś próbuje się komunikować, ale to może być pułapka - rzucił do mikrofonu modułu łączności - Musimy wracać do Kenertunu, wrócimy tutaj w większej grupie.
 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem