Irnus cały czas miał otwartą swoją księgę zaklęć i robił w niej notatki, tak odnośnie zaklęć i tego, jak (nie) działały, jak i miejsca, w którym obecnie się znalazł. Póki co nie miał lepszego pojęcie gdzie są i czemu magia działa jak działa, ale był pewien, że z czasem uda mu się jakoś rozwiązać ową zagadkę.
Nie wiedział też, co zrobić z Armią Nieumarłych i ich generałem. Był diwinatorem, a choć znał się też trochę na magii ognia i run, to nie był pewien, czy nawet z Alleusem uda mu się tym wszystkim zająć tak, jak trzeba.
Ogólnie nieco się martwił, ale przede wszystkim nie miał dostatecznie dużo informacji i wyczucia, by być w stanie wyrobić sobie swoje własne zdanie w wielu kwestiach, o których teraz debatowali. Miał nadzieję, że z czasem to się zmieni, ale póki co tkwił zawieszony w niepewności informacyjnej. A nie po to został wróżbitą, by doświadczać takiego stanu. |