Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-02-2024, 13:42   #15
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Po walce

Magia lecząca jakimś cudem zadziała, choć wciąż nie czuł obecności Królowej Powietrza - To nie te stwory blokowały moją magię jakiś tutejsza Moc, która ma więcej wyznawców czy wpływów od mojej Patronki może zablokować naszą koneksję- Wyjaśnił Krasnoludowi - Moc moich cudów jest tutaj niepewna więc lepiej zostawić ten alkohol na czarną godzine gdy nie uda mi się dosięgnąć błogosławieństw Akadi- Irnus poznał kapłana na tyle, że wiedział ile kosztowało tego bufona przyznanie się do słabości jeżeli to zrobił sprawa musiała być poważna!

Alleus przyjrzał się zabitym potworom, które okazały się obrzydliwą parodią człowieka i ptaka. Uciął obleśny łeb tego, który został powalony przez czarodzieja. Ten, który zginął od ich zapasów i stropowej belki doznał rozgniecenia swej przegniłej czaszki, ale stracił wszystkie pióra jako trofea.

Następnie Wichrowy postanowił obśmiać bóstwa żywiołów ognia i ziemi za pomocą swej mocy niszczenia kamienia wykopał dół, do którego wrzucił resztki trupów, następnie oblał truchła litrem oliwy lampowej i spalił aby żadne czary nie przywróciły ich do życia i nie wyciągnęły z nich informacji o przybyciu nowego zagrożenia.

Dopiero po takim oporządzeniu pola walki był gotów usiąść do rozmowy z pokurczami i przyjąć ich gościnne.

Rozmowy i nowy towarzysz

- Zaprawdę mądry jesteś Teekli wzywanie imion czy tytułów bóstw pozwala im wejrzeć tam, gdzie zostali przyzwani- Akadianin pokiwał mądrze głową - Coś mi się zdaje, drogi Irnusie, żeśmy do niezwykle tajemniczego i niebezpiecznego miejsca trafili- Westchnął, choć nie musiał oddychać - Trafiliśmy na jakąś dziwną Pierwszą Materialną... Na pewno nie jesteśmy na Aber - Toril

Po zdobyciu tych informacji zjadł spalonego szczura, którego smak poprawił kuglarską sztuczką drobnym błogosławieństwem podzielił się z Khuukhduun zaczął opowiadać im różne historie ze swoich podróży i przygód i widział, że te dziecinne stworki na równi podziwiają historię jak się ich boją... Wszyscy poza jednym osobnikiem! Tym, który okradł Irnusa, któremu oczy błyszczały się jakby sam marzył o przygodzie co wydawało się nietypowe dla jego rasy. Szlachcic wysłuchał wielu opowieści, żeby zrozumieć kulture tych stworków.

- Taak więc widzicie te płomiennie i dym to po prostu pierdy i sraka Grummsha głupiego boga podziemi i żywiłaków króla bo obżera się za mocno kruszcami i szlachetnymi kamieniami więc gdy Wyrwamy je z wrogiej ziemi robimy temu grubasowi przysługę!- Powtórzył im przypowieść, którą sam uwielbiał gdy miał jakieś 3 wiosny.

- Teekielu ja wiem, że jesteś potrzebny swemu ludowi ja jednak pragnąłbym zostać przyjacielem Wielkiego Ludu widzę w jednym z twoich pobratymców zew Wichru jeżeli wyraziłbyś zgodę wpłaciłbym do waszego skarbca wiele błyszczących obręczy i każdego 30 dekadnia płaciłbym monetę za pracę, gdyż potrzebujemy przewodnika i zwiadowcy, który rozbraiałby pułapki... Mógłbym przywoływać niewidzialne sługi z Planu Żywiołu Powietrza, ale wybuchy na pewno zwróciłby uwagę

Po negocjacjach ustalono, że jeden z Khuukhduunów dołączy do nich a po rozmowie z goblinopodobnym stworkiem Srebrny Wicher przekonał go również aby został wyznawcom Akadi i wraz z porannym wiatrem nadał mu nowe imię Zefir i podarował mu dwie jedwabne opaski z własnej szaty kapłańskiej.

Miał cichą nadzieję, że obecność dwóch wyznawców wzmocni jego koneksje z boginią.
 
Brilchan jest offline