Irnus nie wiedział, czy chce się wplątywać w tę całą historię. Owszem, kobieta mogła być w potrzebie, ale istniała też możliwość, że to jakaś zasadzka… nie wierzył w to w 100%, ale nie mógł wykluczyć tej opcji. Postarał się więc być bardzo ostrożny.
Najpierw rzucił na samego siebie Zbroję Maga, potem zaś Ochronę przed Złem – najpierw na siebie, potem na swojego towarzysza. Nie mógł póki co zrobić wiele więcej i nie był pewien, czy to w ogóle coś pomoże – ale mimo wszystko poczuł się troszkę lepiej, wiedząc, że chroni ich najlepsza magia, jaką był w stanie rzucić. |