Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-09-2007, 12:05   #3
Cedryk
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Doti Stachowsky

Doti nieśpiesznie podążała na miejsce spotkania. Zresztą spieszyć się po takich ulicach to wypadek murowany a i kulkę od jakiegoś narwańca za nic można załapać.
„Zasrane miasto tu dziura tam wrak chodzić się normalnie nie da. Nie ma to jak Detroit Detroit Schultzów, albo Nowy Jork tam nawet można bez gnata na ulicę”.
Przypomniawszy sobie wyjęła glocka z kabury pod ramieniem i sprawdziła czy tkwi nim pełen magazynek. Tym razem tak było, sprawdziła jeszcze drugi wiszący pod drugim ramieniem.
„Dwa razem z tymi z pełnego trzydzieści trzy pestki. No może dzisiaj zarobię dobrze i pełne magazynki będę miała”

W końcu dotarła do „rezydencji” Marc’a Steel’a. Przed na wpół zrujnowanym kasynem stało kilka samochodów wyglądających na zdatne do użytku.
„Pieprzony szajbus i hipochondryk ciekawe, czego znowu chce. Ego rozdęte do granic możliwości, gdyby on, chociaż wiedział jak wyglądała rezydencja to pewnie padłby na zawał porównując z tą swoją ruiną. Dawno dałabym mu zdechnąć gdyby nie te jego gamble ciekawe swoja drogą skąd on ma tyle tych naboi dziewiątek i pocisków do kałasza”.

Przed budynkiem stał chyba nowy ochroniarz starego, bo chciał ją obszukać.

- Łapy przy sobie gnojku wnoszę, co chce i gdzie chcę gnojku. Jestem medykiem zapamiętaj to sobie na przyszłość. Bo obszukiwać też nie dam się takim gnidom. Ja do starego jak tak będziesz dalej nalegał swoim zachowaniem to wylecisz szybciej niż cie przyjął jestem mu potrzebna, a on mnie nie, więc zapamiętaj sobie to, bo twój przełożony wyśle cie do piachu.

Weszła jak zwykle na pierwsze piętro mijając kilku członków jego bandy. W „gabinecie” za biurkiem siedział sam Marc Steel za jego plecami stał jak mu tam, zawsze zapominała jego imię totumfacki, prawa ręka szefa.
- Co znowu. - przemówiła zachrypniętym głosem następnie odchrząknęła i splunęła w kierunku okna.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 28-09-2007 o 16:36.
Cedryk jest offline