Irnus nie był pewien, czy pomysł jego przyjaciela był najlepszy, ale sam nie miał nic lepszego, a kobieta była w ciąży... z niejakim wahaniem podbiegł do niej i znów przemówił:
- Proszę, chodź ze mną, będziesz bezpieczna.
Wystawiał się na atak wilków, a sam był ledwie czarodziejem... eh, czego się nie robi dla dam w potrzebie? |