Metagrowo podchodząc, wszystko wskazuje na Sashę, ale to byłoby zbyt proste
Graygoo, bierzemy wszystko z kajuty kapitana i tyle suchego prowiantu, ile uda się nam unieść
MG, damy radę znaleźć tam gdzieś po drodze jakieś sakwy czy torby, żeby wrzucać fanty?
Hagra powącha też na wszelki wypadek co tam w piersiówce miał nasz znaleziony nieboszczyk. Biorąc pod uwagę, jak skończył, to nie spodziewam się nic innego, jak alkoholu, ale warto sprawdzić. Tak just in case.