Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-09-2007, 17:20   #59
Nami
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
-Vanesso, musimy porozmawiać-podszedł do niej Vin i zaciągnął ją za rękę kawałek dalej.

Udało mu się odciągnąć Vanesse, ale nie zbyt daleko gdyż ta wyrwała mu się gwałtownie.

- Puść mnie, nie jesteś moim bratem! - uniosła się dziewczyna i spojrzała z ogromną złością na mężczyznę.

-Ja wszystko potrafię zrozumieć, ale obciąć bambusa tak, by jego koniec był ostry i zawiesić człowieka nad nim to przegięcie! Dobrze, gdyby to jeszcze było za coś poważnego, ale dlatego, że oszukał cię w karty, w które nie grałaś na pieniądze! Już lepsze są te twoje nożyki do tortur!-krzyczał na Półelfkę Vin, a ta tylko skrzywiła się z poirytowania i rzuciła obojętnie.

- Dobra, daruj sobie. - już miała odejść gdy półelf zaczął ciągnąć dalej. Vanessa będąc tyłem do niego zatrzymała się nie odwróciwszy głowy.

-Graj ze mną. Wracamy, a jak będziemy przy nim, ty zacznij mówić-rzekł

Vanessa przekręciła głowę, będącą teraz odwróconą bokiem do niego i rzuciła mu uroczym uśmiechem oraz nadzwyczaj złośliwymi iskierkami które skwierczały w jej oczkach.

Dziewczyna ruszała z powrotem do obcego im mężczyzny i stanęła na wprost niego. Z obojętnością wysłuchała jego narzekań po czym już miała coś powiedzieć gdy nagle odezwał się Albreht

- Naprawdę bardzo źle rozpocząłeś, kłamstwo teraz próbujesz straszyć. Nie wiem chyba przestanę pilnować Vanessy i pozwolę jej się z tobą trochę zabawić, a bądź pewny nie spodoba ci się to, oj nie spodoba, a jej sprawi wielką przyjemność. – rozejrzał się z rozbawieniem po wszystkich i mrugnął do Vanessy.

- Phi ! Nie podlizuj się. - rzuciła beznamiętnie.
- A Ty opowiedz nam co nieco. Skąd jesteś? Czemu podążasz tą drogą? Czemu akurat do tej karczmy? W którym mieście dostałeś ten kamyk i na jakich warunkach . . . od kogo? - dziewczyna przerwała na chwile by dać mężczyźnie czas do namysłu.

- Wiem, może i pytań jest zbyt dużo, ale sądzę, że bardziej Ci się podoba konwersacja niż przemoc...choć wiesz, Twój wybór. Ja nie przepadam za rozmową. - mówiąc to dziewczyna wyprostowała palce u rąk aż te lekko strzeliły.
 
__________________
Discord podany w profilu
Nami jest offline